A A+ A++

Katarzyna Glinka rodzi lada dzień. Aktorka długi czas ukrywała fakt, że spodziewa się dziecka. Po kilku miesiącach na Instagramie ogłosiła wesołą nowinę. Niestety radosny moment narodzin jej dziecka zbiegł się w czasie z pandemią koronawirusa. Z tego powodu nie ma obecnie możliwości, by partner rodzącej był obecny przy narodzinach dziecka.

Katarzyna Glinka, która pod koniec marca pojawiła się wirtualnie w “Dzień Dobry TVN”, opowiedziała o trudach rodzenia w czasie pandemii: – Na pewno jest tak, że cały ten proces przygotowania do ciąży, czyli np. wyprawka i to wszystko, co się z nią wiąże, to nie mogliśmy tego przeprowadzić w normalny sposób, idąc do sklepu, oglądając rzeczy. Niestety, wszystko się odbyło w jakichś nowych okolicznościach, trochę w panice i trochę w strachu co to będzie i jak to będzie.

Zobacz także: Tadeusz Chudecki stracił szwagra przez koronawirusa

Teraz gwiazda postanowiła zaapelować do rządu z prośbą o zmianę zasad. Na Instagramie opublikowała swoje zdjęcie z ciążowym brzuchem i napisała:

” Zdecydowałam się opublikować zdjęcie ,które nie znalazłoby się w social mediach.Te niezwykle intymne momenty z mojego życia uwieczniam w obiektywie ale zwykle dzielę się tylko z najbliższymi .Jednak w słusznej sprawie uznałam ze warto.. Przeczytajcie proszę :

Topetycja Rodziców do Ministra Zdrowia w sprawie zmiany zaleceń co do Porodów Rodzinnych, nasze stanowisko popiera Rzecznik Praw Obywatelskich, nasze postulaty wspiera i udostępnia także Fundacja Dajemy dzieciom siłę.

Obecne zalecenia nie są zgodne ze stanowiskiem WHO, są bardzo krzywdzące dla zdrowych rodziców którzy chcą przeżywać wspólnie cud narodzin i dodatkowo obciążają przeciążony personel na porodówkach, który musi w tej trudnej sytuacji wykazywać większe wsparcie rodzącej. Liczę na to, że dzięki tej petycji sprawa zostanie poruszona i będzie mogło ją poprzeć więcej rodziców zainteresowanych sytuacją na polskich porodówkach. Mamy nadzieję że uda nam się zmienić te krzywdzące zalecenia. Jeśli ja zostanę wpuszczona do szpitala to mój parter w 100 procentach ma te same wirusy i bakterie… są tez testy na obecność wirusa. W Niemczech nie zabroniono porodów rodzinnych. To wyjątkowy moment w życiu rodziców, który zostaje w pamięci na zawsze i ogromne wsparcie dla rodzącej. Mam wrażenie, że jest o co powalczyć i przemyśleć, czy nie da się przeprowadzać porodów rodzinnych, zachowując jednocześnie wszelkie możliwe środki ostrożności”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiejskie spółki przekazują 50 tys. zł dla szpitala
Następny artykułKolejni pracownicy Amazona zakażeni koronawirusem