Medycy są na pierwszej linii frontu walki z pandemią koronawirusa. Co i rusz media obiega informacja, że brakuje im najpotrzebniejszego wyposażenia, jak choćby rękawiczek czy maseczek. Jedna z seniorek z Torunia postanowiła pomóc ratownikom ze swojej okolicy. Przyszła na SOR, na pytanie “co się stało?” odparła: “nic, przyszłam podzielić się z Wami moja trzynastką”.
Historię, która wydarzyła się w Wojewódzkim Szpitalu im. L. Rydygiera w Toruniu, na swoim profilu w mediach społecznościowych udostępnił Łukasz Gajda,
ratownik medyczny.
“Właśnie otrzymałem paczkę od starszej kobiety, która zgłosiła się do SOR. Wręczyła mi karton z produktami zakupionymi w aptece. Dziękujemy z całego serca. Życzymy dużo zdrowia kobiecie o złotym sercu” – czytamy.
Obejrzyj: Zakaz handlu czasowo zniesiony?
Historia ukazała jednak drugie dno. Kobieta za dwie paczki rękawiczek, dwie paczki maseczek oraz trzy pojemniki z płynem do rąk zapłaciła blisko 850 zł. “Patrząc na rachunek, który był dołączony do zakupów, mega kwota – prawie 850 zł. To już jest paranoja. Jak można sprzedawać paczkę rękawiczek nitrylowych za 100 zł?” – oburza się ratownik medyczny.
Pan Łukasz skierował też apel. “Ludzie przestańcie żerować na biednym społeczeństwie! Tam, gdzie dzieje się ludzka tragedia, znajdą się ludzie, którzy za wszelką cenę chce się dorobić. Niestety, z tego co wiem, problem leży u źródła. Dostawcy szaleją z cenami i robią wszystko co mogą, aby cena była jak najbardziej korzystna dla nich” – podsumował swój wpis.
Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS