Porównania dotyczące liczby wypadków, jakie robi policja, mogą być jednak mylące. Bo co tak naprawdę mówią o bezpieczeństwie na drogach? Niewiele. Tymczasem epidemia i spowodowane nią puste drogi zachęcały wielu kierowców do brawury. Często zakończonej tragicznie. Przykłady?
21 marca. Osobowe bmw jadące od strony miejscowości Czerwona Woda w kierunku Węglińca na Dolnym Śląsku na łuku wypadło z jezdni. Samochód z impetem uderzył w drzewo. Cztery osoby zginęły na miejscu.
22 marca. W niedzielę po godz. 17 w Prusach pod Krakowem seat z dużą siłą uderza w przydrożne drzewo. Kierowca i pasażerka giną na miejscu.
29 marca. Trasa pod Koszalinem. Mercedes aż zawinął się po uderzeniu w drzewo. Kierowca zginął na miejscu.
W sumie w marcu w całym kraju doszło do 1423 wypadków drogowych, w których śmierć poniosło 155 osób, a 1593 zostało rannych. To dane uzyskane po zliczeniu dziennych raportów Komendy Głównej Policji, bo pełne dane dotyczące wypadków w 2020 r. będą dostępne dopiero w czerwcu 2021 r. Z tej samej bazy pozyskaliśmy liczby dotyczące wypadków w marcu 2019 r. I tak w sumie było ich 2079. Życie straciło w nich 189 osób, a 2418 zostało rannych. Dla porównania w marcu 2018 r. wypadków było 1989. Zginęło w nich 166 osób, a 2391 zostało rannych.
Już sam rzut oka na liczbę zabitych w stosunku do liczby wypadków w marcu tego roku niepokoi. Jeszcze gorzej jest, gdy zastosujemy współczynnik ciężkości wypadków, który pokazuje stosunek liczby ofiar śmiertelnych do liczby wypadków, w których ofiary uczestniczyły. Z ostatnich dostępnych danych wynika, że współczynnik za cały 2018 r. wynosił 9 zabitych na 100 wypadków. Pod tym względem Polska jest w ogonie Europy.
Okazuje się, że współczynnik ciężkości wypadków w marcu 2018 i 2019 r. wyniósł odpowiednio: 8,3 oraz 9,1. Tymczasem w marcu 2020 r. było to aż 10,9!
Zmienić limity na czas epidemii
Niewykluczone, że w kwietniu statystyki będą jeszcze bardziej tragiczne. Ciepła i słoneczna pogoda będzie zachęcała do podróży motocyklistów, którzy także są częstymi ofiarami wypadków ze skutkiem śmiertelnym.
Żeby daleko nie szukać: w nocy z piątku na sobotę motocykl z dużą prędkością uderzył w latarnię stojącą przy al. Powstania Warszawskiego w Krakowie. Zginęły dwie osoby: motocyklista i jadący z nim pasażer.
Eksperci zwracają uwagę, że każdy z takich wypadków to dodatkowe obciążenie dla służb ratunkowych, które szczególnie teraz potrzebne są do walki z epidemią. W jaki sposób przekonać kierowców, by w imię dobra wspólnego chociaż teraz mieli lżejszą nogę?
Specjaliści od transportu z Politechniki Krakowskiej proponują czasowe obniżenie limitów prędkości. W liście do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, pod którym podpisali się m.in. dziekan i prodziekan Wydziału Inżynierii Lądowej PK prof. Andrzej Szarata oraz dr Marek Bauer, a także prof. Stanisław Gaca, powołują się na badania, które potwierdzają, że “zmniejszenie rzeczywistej prędkości średniej o 1 km/godz. powoduje redukcję liczby ofiar wypadków o 3 do 5 proc.”.
Dlatego postulują, by obniżyć limity prędkości: na autostradzie do 120 km/godz., na dwujezdniowej ekspresówce do 110 km/godz., na jednojezdniowej drodze ekspresowej oraz na drodze dwujezdniowej co najmniej o dwóch pasach przeznaczonych dla każdego kierunku ruchu – 90 km/godz., a na drogach poza obszarem zabudowanym do 80 km/godz.
Eksperci proponują też, by minister rozważył obniżenie limitu prędkości na terenie zabudowanym do 40 km/godz. przynajmniej na czas obowiązywania nakazu zachowania 2-metrowego dystansu pomiędzy pieszymi. “Wymusza to konieczność zejścia pieszego z chodnika w niektórych sytuacjach na jezdnię, jeżeli chodnik ma szerokość uniemożliwiającą zachowanie wymaganej odległości” – czytamy w liście.
Za niedostosowanie się do ograniczenia prędkości miałyby grozić dotkliwsze kary. “Zwracamy się do organów sądownictwa o uznawanie świadomego przekraczania dopuszczalnej prędkości w czasie epidemii za działanie o wysokim stopniu szkodliwości społecznej i w związku z tym wykorzystywanie górnych limitów kar przewidzianych przez prawo” – apelują eksperci z PK.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS