Zoom ofiarą koronawirusa i…..popularności

W momencie pojawienia się pandemii koronawirusa, zainteresowanie aplikacją Zoom rosło z dnia na dzień i przerosło nawet najśmielsze oczekiwania jej twórców. Dość powiedzieć, że liczba użytkowników tej aplikacji wzrosła dwudziestokrotnie, tak iż w ostatnim czasie korzysta z niej każdego dnia 200 mln użytkowników, podczas gdy jeszcze na początku grudnia zeszłego roku było to tylko 10 mln.

To właśnie dlatego zainteresowali się nią hakerzy, wyszukując w niej różnego rodzaju podatności i następnie wykorzystując je do swoich niecnych działań. Utworzyli nawet serwis noszący nazwę “Zoom-bombing”, używając go wymiany informacji pozwalających atakować aplikację. Na świecie dochodziło ostatnio do wielu takich zdarzeń.

Zobacz również:

Jedno ze spektakularnych zdarzeń tego typu miało np. miejsce wtedy, gdy podczas obrad władz jednego z miast (które były obsługiwane przez Zoom), na ekranie pojawił się w pewnym momencie film pornograficzny. Było to oczywiście dzieło hakerów, którzy włamali się do aplikacji i umieścili w strumieniu danych wideo swój przekaz.

Reputację aplikacji pogorszyły też doniesienia, że wbrew zapewnieniom jej twórców nie szyfruje ona wcale sesji łączności w trybie end-to-end, oraz że z serwerów firmy wyciekło ostatnio wiele tysięcy zdjęć użytkowników oraz rozsyłanych przez nich maili.

Szef firmy przeprosił użytkowników aplikacji za wszystkie wpadki i niedogodności i powiedział, że większość błędów została już naprawiona. I dodał, „Nie zaprojektowaliśmy tego produktu z myślą, że w ciągu kilku tygodni tak wiele osób na całym świecie nagle zacznie pracować, studiować i utrzymywać kontakty towarzyskie, wykorzystując do tego celu Zoom. Mamy teraz dziesiątki milionów użytkowników, którzy korzystają z naszego produktu na wiele sposobów, co stawia przed nami wyzwania, których nie przewidzieliśmy się przy tworzeniu tej platformy, ale z którymi musimy się uporać”.

Zgłoś naruszenie/Błąd