A A+ A++

Po raz pierwszy od początku kiedy w Zawadzie rozpoczęło się nabożeństwo Dróżek Różańcowych, nie odbędzie się ono w pierwszą sobotę miesiąca kwietnia.

Na stronie internetowej Sanktuarium Matki Bożej Zawadzkiej czytamy, że Dróżki Różańcowe odbywają się nieprzerwanie od grudnia 1986 roku, a więc już przez 34 lata w każdą pierwszą sobotę miesiąca. Od wielu lat rozpoczynają się Mszą św. o godzinie 15:00 niezależnie od pory roku. Po niej z różańcami w rękach i śpiewem na ustach pielgrzymi wyruszają na trasy dróżek.

W każdym miesiącu wędrują i odmawiają inną część różańca, a modlitwie tej towarzyszą słowa kapłanów, którzy głoszą kazania przy każdej rozważanej tajemnicy. Tylko w październiku jest inaczej. Spośród czterech części różańca wybierane są tajemnice i pielgrzymi wędrują wtedy po wszystkich trasach odmawiając pięć dziesiątków – to trzeci, mały odpust w Zawadzie.

Co miesiąc przemierzają trasy zawadzkich dróżek tysiące pielgrzymów. Przychodzą pieszo, przyjeżdżają z bliska i daleka, prywatnie i w pielgrzymkach zorganizowanych, starzy i młodzi, zdrowi i chorzy, by dziękować, prosić, błagać o łaski i opiekę Zawadzkiej Pani.

Ale w pierwszą sobotę kwietnia 2020 roku, na Dróżki Różańcowe nie wyjdzie nikt, bo jak podkreśla ks. Józef Książek, kustosz zawadzkiego sanktuarium, powinniśmy zostać w domach.

– Ani mróz, ani śnieg, ani deszcz nigdy przez te 34 lata nie przeszkodziły nam iść na Dróżki, by wynagradzać Maryi za grzechy. A dziś przyszła epidemia i nie możemy się spotkać w Zawadzie – mówi ks. Józef Książek.

Podkreśla, że powinniśmy jednak prosić Maryję o uchronienie nas od zarazy, tak jak to w 1873 roku zrobili mieszkańcy Bobrowej i Nagoszyna, kiedy te wsie zmagała się z cholerą. Wtedy jej przedstawiciele dwa razy przyszli do Zawady i wskazując na sanktuarium mówili: tu jest nasz ratunek. Od tego czasu przychodzą co roku w maju, by dziękować Matce Boże za pomoc.

– Dziś fizycznie przyjść nie możemy, dlatego proszę pielgrzymów, by wieczorem połączyli się z nami podczas różańca kapłańskiego o godz. 20:30 – proponuje kustosz sanktuarium.

Ks. Józef Książek dodaje, że dziś w związku z tym, że jest sobota, powinna być normalnie odmawiana część chwalebna różańca. Ale w związku z tym, że na Dróżki Różańcowe w Wielkim Poście zaplanowana była część bolesna, więc i wieczorna modlitwa będzie do tego nawiązywała. Duszpasterz zapewnia, że w trakcie jej trwania kapłani w Zawadzie będą prosić nie tylko o ustanie pandemii, ale także o zdrowie dla wszystkich uczestników pierwszosobotniego nabożeństwa.

Ten czas, zdaniem proboszcza z Zawady, został nam dany, byśmy przestali ciągle gonić za czymś, a mogli się zastanowić nad swoim życiem, nad jego priorytetami. Dlatego powinniśmy teraz zostać w domach, by kiedyś móc z nich wyjść, wrócić do swoich zajęć, a także na Dróżki Różańcowe do Zawady.

– Nam kapłanom ten czas uświadamia, że jesteśmy niczym bez wiernych. Mi nadano zaszczytny tytuł kustosza, ale nie ze względu na to, kim jestem, ale ze względu na miejsce, w którym jestem. A kim jest kustosz bez pielgrzymów? Nikim! Dlatego mogę się chociaż z nimi łączyć podczas mszy św. w internecie – mówi ks. Józef Książek.

Z Sanktuarium Matki Bożej Zawadzkiej można się połączyć klikając w poniższy link:
https://www.youtube.com/channel/UCjsS2GN8sX3BoxSl2SfdUlg?

Czytaj też:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLasy zostały tymczasowo zamknięte. Nie wolno spacerować ani jeździć
Następny artykułEkspert ostrzega: Tokio może być kolejnym Nowym Jorkiem