27 maja minie 30 lat od pierwszych po wojnie wyborów samorządowych. W plebiscycie, organizowanym z okazji tej rocznicy, poddajemy pod głosowanie 12 inwestycji, przedsięwzięć i wydarzeń, które możemy uznać za sukcesy Kielc w tym czasie. Wybraliśmy je po długiej redakcyjnej dyskusji, m.in. z propozycji zgłoszonych przez czytelników. Dziś przedstawiamy bliżej trzy z nich.
W 1998 r. tysiące mieszkańców Kielecczyzny, z różnych środowisk i opcji politycznych, zaangażowało się w obronę województwa. Rządząca koalicja Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności forsowała koncepcję dużych regionów, samorządnych i samodzielnych ekonomicznie. Zamiast 49 miało być 12 województw. Ówczesne kieleckie znalazłoby się w małopolskim, ze stolicą w Krakowie. Sprzeciwiała się temu opozycja, głównie SLD i PSL.
16 czerwca 1998 roku, Kajetanów koło Kielc. Blokada trasy E77 (dziś S7) w obronie województwa.
Przez wiele miesięcy trwały różne zabiegi i protesty. Kilka tysięcy osób z Kielc i regionu broniło województwa podczas manifestacji pod sejmem. Ponad 10 tys. ludzi przyszło pod kielecki ratusz na spotkanie z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. Organizowano blokady dróg, do Warszawy płynęły liczne uchwały, petycje i apele o zachowanie województwa, tworzono komitety jego obrony. Ich przedstawiciele prowadzili rozmowy o wspólnym regionie z Radomiem i Częstochową. Ten pierwszy nie chciał być z Kielcami, z województwa z Jasną Górą i Świętym Krzyżem też nic nie wyszło.
2 lipca prezydent Kwaśniewski zawetował przyjętą już przez parlament ustawę z 15 województwami. Koalicji AWS-UW zabrakło głosów do odrzucenia weta. 18 lipca w nowej wersji ustawy o województwach jako 16. zostało dopisane świętokrzyskie.
– Podczas obrony województwa kształtowała się tożsamość regionu. To był impuls, który dał nam poczucie do świętokrzyskiej dumy – podkreśla Adam Jarubas, marszałek województwa w latach 2006-18, a obecnie europoseł. – Wykonana została olbrzymia praca, możemy się cieszyć z rozwoju infrastruktury. Oczywiście, wiele jeszcze jest do nadrobienia, ale jeśli byśmy przespali ten czas i nie byłoby tego społecznego zrywu w 1998 r., nasz region byłby jeszcze biedniejszy. Wysysałyby nas większe ośrodki – dodaje.
Geopark i Centrum Geoedukacji
Kielce, w granicach których znajdują się odsłonięcia skał ze wszystkich okresów ery paleozoicznej, od dawna cieszyły się zainteresowaniem geologów. W ostatnich 30 latach te unikatowe walory miasta zostały zagospodarowane i wypromowane tak, że przyciągają już nie tylko naukowców. Utworzono Geopark Kielce, który sprawuje opiekę nad rezerwatami Kadzielnia, Ślichowice i Wietrznia. Przy tym ostatnim otwarto w 2012 r. Centrum Geoedukacji, w którym w przystępny sposób poznawać można dzieje Ziemi. Jego siedziba została uznana za architektoniczną perełkę.
Prawdziwą wizytówką miasta stała się Kadzielnia. Modernizacji doczekał się amfiteatr, w jaskiniach powstała podziemna trasa turystyczna, na powierzchni wyznaczono i odpowiednio zabezpieczono ścieżki spacerowe, ze skał można też zjeżdżać tyrolką. Ułatwiające zwiedzanie zmiany nastąpiły również na terenie rezerwatów Wietrznia i Ślichowice, a na Karczówce wyznaczono ścieżkę edukacyjną, geologiczno-kruszcowo-górniczą.
Centrum Geoedukacji na Wietrzni. Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
– Nie ma drugiego takiego miasta, w którym obiekty geologiczne zostałyby ujęte w jeden geopark miejski. Kielce stały się stolicą geologii, geoedukacji i geoturystyki, o randze wykraczającej daleko poza region świętokrzyski – podkreśla Michał Poros, kierownik Centrum Geoedukacji.
Zwraca uwagę, że prócz walorów przyrodniczych wykorzystujemy też potencjał dziedzictwa przemysłowego, eksponując licznie zachowane cenne pamiątki górnictwa skalnego i kruszcowego.
Geopark zajmuje się nie tylko obiektami i miejscami cennymi geologicznie. Stworzył też i rozwija ogród botaniczny na zboczu Karczówki.
Kielecki Budżet Obywatelski
Kielce nie należały do miast, które jako pierwsze zdecydowały się na to, aby na wykorzystanie części budżetu bezpośredni wpływ mieli mieszkańcy. Trzeba było długo przekonywać byłego prezydenta i urzędników. W końcu jednak, także dzięki zabiegom „Wyborczej”, udało się i od 2013 r. kielczanie głosują, na co przeznaczyć kolejne miliony. W pierwszej edycji do rozdysponowania było 3 mln zł, w tym roku kwota ta wynosi już 7,75 mln zł.
Rośnie też liczba zgłaszanych przedsięwzięć i oddawanych głosów. W ubiegłorocznej edycji w głosowaniu wzięło już udział ponad 30 tys. kielczan. Budżet stał się dobrą formą budowy społeczeństwa obywatelskiego.
Kielecki Budzet Obywatelski 2020 – otwarcie urn z glosami Fot. Łukasz Zarzycki
Dzięki niemu wybudowano w mieście m.in. ścieżki rowerowe, nowe boiska czy place zabaw, przywrócono też przejście dla pieszych przez al. Solidarności.
– Cieszę się, że kielczanie często korzystają z budżetu obywatelskiego. Staramy się z każdym rokiem go udoskonalać, poprawiać zasady – mówi radna Agata Wojda.
I nie ma wątpliwości, że budżet obywatelski to sukces miasta. – Jak w soczewce skupia całą ideę samorządu, która polega przecież na tym, aby mieszkańcy chcieli się w jego działalność zaangażować – podkreśla.
REGULAMIN PLEBISCYTU “SUPERMIASTA”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS