Jeszcze w styczniu na łamach częstochowskiej „Wyborczej” pisaliśmy o otwarciu „Warsztatu terapii zajęciowej”, który otworzyła Fundacja Oczami Brata. To kolejny krok ku temu, by życie osób niepełnosprawnych w naszym mieści było łatwiejsze. Obecnie warsztat, jak i wszystkie placówki wsparcia dziennego są zawieszone. Powodem – oczywiście epidemia koronawirusa. – W obecnej sytuacji mówi się wiele o różnych problemach i konsekwencjach epidemii, ale temat osób z niepełnosprawnością jest jakoś pomijany. Zapomina się, jak duża to grupa osób. Nie mówię tu tylko o podopiecznych naszej fundacji czy innych częstochowskich organizacji, ale ogólnie o skali kraju – zaznacza Paweł Bilski, prezes częstochowskiej fundacji.
Osoby z niepełnosprawnością i ich opiekunowie są w grupie ryzyka
Przez wstrzymanie działań fundacyjnych placówek wsparcia dziennego blisko 50 osób z niepełnosprawnością intelektualną pozostaje zamkniętych w domach. Dla nich i ich bliskich jest to nowa, problematyczna sytuacja.
– Nie są do tego przyzwyczajeni, spędzają czas aktywnie, mają zajęcia swoje, rytm dnia. Jako fundacja włożyliśmy tyle starań, by nie tkwili zamknięci w czterech ścianach, teraz muszą do nich wrócić. Nasi podopieczni znajdują się w grupie zwiększonego ryzyka zakażeniem koronawirusem. Mają słabą odporność, choroby współistniejące (jak padaczka czy zaburzenia rytmu serca). Średnia ich wieku to 40 lat, bo pomagamy przede wszystkim osobom dorosłym. Jak łatwo policzyć, ich opiekunowie i rodzice mają średnio 65-70 lat i też zaliczają się do grupy ryzyka. Zarówno jedni jak i drudzy nie radzą sobie teraz z codzienną opieką, przeorganizowaniem dnia codziennego, lękiem wywołanym obecnymi, dynamicznymi zmianami – dodaje Bilski.
Częstochowa, ul. Łukasińskiego, 28 stycznia 2020 r. Otwarcie ‘Warsztatu terapii zajęciowej’ prowadzonego przez Fundację Oczami Brata Fot. Grzegorz Skowronek / AG
Zazwyczaj wszyscy mogli o swoich niepokojach rozmawiać na żywo, dziś, gdy nie jest to możliwe, fundacja uruchomiła specjalną infolinię, w ramach której dyżurują specjaliści współpracujący z Oczami Brata (kontakt dla zainteresowanych pod numerem 533 527 368).
– Nasi podopieczni są również w stałym kontakcie ze swoimi instruktorami, opiekunami. I ciągle dopytują, kiedy wszystko wróci do normy, a oni wrócą na zajęcia. Najpierw zawiesiliśmy działalność do 25 marca, potem doszły dodatkowe rozporządzenia i stan ten obowiązuje do 10 kwietnia. Pewnie i ten termin zostanie wydłużony. Zwłaszcza że w okresie świąt prognozuje się wzrost liczby zakażeń – podkreśla prezes fundacji.
Apel: uratujmy Klubokawiarnię Alternatywa 21
Walka z epidemią dotknęła również Klubokawiarni Alternatywa 21, działającej w ramach powołanej przez Oczami Brata spółdzielni socjalnej. Przypomnijmy, że mieszczący się przy ul. Mielczarskiego lokal to jedno z pierwszych takich miejsc w Polsce, w których zatrudnione zostały osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Tworzą je dobrze znani wszystkim wielbicielom klubokawiarni – Zuza, Mateusz, Marta i Dominika. Dla nich to nie tylko praca, ale przede wszystkim możliwość realizacji marzeń oraz nauka samodzielnego życia (o tym wyjątkowym miejscu pisaliśmy choćby TUTAJ).
– Dziś w dobie koronawirusa bardzo trudno prowadzić jakikolwiek biznes, tym bardziej biznes społeczny. Większość firm będzie musiała pewnie zwolnić część swoich pracowników. My jako fundacja, w której pracuje 30 pełnosprawnych pracowników, też na pewno będziemy musieli liczyć się z ograniczeniami. Na rynku pojawi się wielu poszukujących pracy. W tej sytuacji trudno wierzyć, że będą powstawały miejsca pracy dla osób z niepełnosprawnościami. Tym bardziej nam zależy, żeby utrzymać działalność klubokawiarni – zaznacza Paweł Bilski.
Częstochowa, 19 grudnia 2016 r. Otwarcie klubokawiarni Alternatywa 21 przy ul. Mielczarskiego GRZEGORZ SKOWRONEK
Wzorem innych lokali gastronomicznych Alternatywa 21 wprowadza więc dania na wynos i z dostawą (zarówno mięsne jak i wegetariańskie), zaznacza przy tym, że każde zamówienie daje szansę na przetrwanie klubokawiarni. Na Facebooku uruchomiona została również specjalna zbiórka środków na utrzymanie tego miejsca (można ją znaleźć TUTAJ).
– Cegiełki można też przekazywać bezpośrednio na konto naszej klubokawiarni. Walczymy o przetrwanie, nasi ulubieni pracownicy Alternatywy 21 pozostają jednak w domu, musimy ich oszczędzać, w końcu również są w grupie zwiększonego ryzyka. Dania szykują więc teraz pełnosprawni pracownicy naszej fundacji. Robimy wszystko, żeby po pandemii Zuza, Mateusz, Marta i Dominika mieli dokąd wracać. To przecież ich miejsce – dodaje Bilski.
Z nadzieją, że Dom Oczami Brata będzie miał wkrótce fundamenty
Mimo niecodziennej sytuacji częstochowska fundacja próbuje prowadzić te działania, które są dziś realne (przynajmniej do czasu wprowadzenia kolejnych obostrzeń i zakazów). Prowadzi więc dwa mieszkania wspomagano-treningowe, w których pod opieką przez 24 godziny przebywa w sumie pięć niepełnosprawnych osób.
– Nasi pracownicy, czyli asystenci osoby niepełnosprawnej, pomagają im przetrwać ten trudny czas. Wszyscy dostali odpowiednie instrukcje dotyczące bezpieczeństwa. Pracownicy wiedzą, że teraz swoje prywatne sprawy muszą ograniczyć do minimum. To pokazuje, że fundacja to przede wszystkim misja. To nie jest praca od do, tylko wielka odpowiedzialność za drugiego człowieka – podkreśla szef Fundacji Oczami Brata.
Dbając o to, co już stworzyła, fundacja stara się również iść do przodu i cały czas walczy o realizację swojego największego marzenia – budowy Domu Oczami Brata, który ma powstać na Błesznie (o tej idei pisaliśmy m.in. TUTAJ).
Wizualizacja Domu Oczami Brata dla niepełnosprawnych
Jest działka, plan, wybrani wykonawcy, a nawet nowa makieta, którą przygotował ojciec Bilskiego. Na cel budowy tego wyjątkowego miejsca prowadzone są również liczne zbiórki, dorzucić do nich można się np. TUTAJ.
– Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja. Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, w tym roku chcielibyśmy wylać fundamenty i rozpocząć pierwsze prace. W dobie walki z koronawirusem taka jednostka jak Dom Oczami Brata znacznie ułatwiłaby nam panowanie nad sytuacją. Dziś nie możemy korzystać z naszej całej infrastruktury, choćby dlatego, że np. warsztaty prowadzone są na terenie szkoły, która jest przecież zamknięta. W domu moglibyśmy funkcjonować i pracować na zasadach obowiązujących teraz dla domów pomocy społecznej – mówi Paweł Bilski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS