Leonardo da Vinci powiedział, że „stopa jest machiną o mistrzowskiej konstrukcji oraz dziełem sztuki”. To prawda – stopa jest najbardziej wszechstronnym w działaniu i najbardziej niewytłumaczalnym narządem. – Do dziś nie wiemy do końca, jak to się dzieje, że potrafi unosić tak duży ciężar przez tak długi czas – mówi mgr rehabilitacji Jerzy Kowalski.
W stopie znajduje się aż 26 kości, 33 stawy, 107 ścięgien i więzadeł, które w ruch wprawia wiele mięśni. To bardzo skomplikowany i jednocześnie niezwykle efektywny organ naszego ciała. Ma on ogromną siłę – potrafi naprzemiennie unosić cały ciężar naszego ciała podczas chodzenia czy biegania. – Na co dzień nie zdajemy sobie z tego sprawy. Wydaje nam się normalne i oczywiste, że stopy nas noszą przez kilkadziesiąt lat życia. Zwracamy na nie baczniejszą uwagę dopiero wtedy, gdy zaczyna nas coś w stopie boleć – zauważa ekspert.
Ciężar stopie nie szkodzi
Problemy ze stopami często wiążemy z nadmierną masą, którą muszą dźwigać. Wydawałoby się, że dodatkowe kilogramy ciała sprawią, że stopy z czasem zaczną chorować, deformować się czy zniekształcać. Tymczasem to nie nadmierny ciężar ciała jest tym, co najbardziej szkodzi stopom.
– Z nadwagą, rozumianą jako zwiększony ciężar ciała, stopy są w stanie sobie poradzić. I to zarówno stopy dzieci, jak i osób dorosłych – mówi Jerzy Kowalski. – Dla stóp najgorsze są problemy będące następstwem otyłości: cukrzyca, zaburzenia krążenia, zaburzona motoryka ciała, nieprawidłowy sposób chodzenia w wyniku nadmiaru tkanki tłuszczowej – wylicza specjalista. To one powodują kolejne schorzenia dewastujące nasze stopy: stopę cukrzycową, zmiany podologiczne, takie jak wrastające paznokcie, haluksy, narastające modzele na stopach, palce młotkowate, bóle pięty, ostrogi piętowe, czyli różne problemy wynikające z postępującego płaskostopia poprzecznego i podłużnego. – To powikłania otyłości są najbardziej niebezpieczne dla stóp – podkreśla ekspert.
Najgroźniejszy jest zespół stopy cukrzycowej, będący następstwem cukrzycy typu 2. A tej zwykle towarzyszy patologiczna otyłość. Cukrzyca wynikająca z otyłości to choroba przewlekła nazywana epidemią XXI w.
Zbyt wysoki poziom glukozy we krwi, będący przyczyną rozwoju cukrzycy, prowadzi do poważnych zmian i uszkodzeń w ścianach małych i dużych naczyń krwionośnych. Z jednej strony powoduje to rozwój chorób układu sercowo-naczyniowego, z drugiej – niedokrwienie tkanek stóp. Uszkodzeniu ulegają też nerwy obwodowe stopy. Wszystko to sprawia, że na stopach pojawiają się infekcje, owrzodzenia i bardzo trudno gojące się rany. Te uszkodzenia łatwo kolonizują bakterie, wirusy i grzyby, co prowadzi do głębokich zakażeń. Taki stan nazywamy stopą cukrzycową. W skrajnych przypadkach choremu grozi amputacja.
Czytaj więcej: Kolano do naprawy
Stopa pod nadzorem
Kiedy osoba z cukrzycą powinna zwrócić baczniejszą uwagę na stopy?
– Od razu – odpowiada Jerzy Kowalski. – Każdy, kto ma stwierdzoną cukrzycę na jakimkolwiek etapie, ma już też stopę cukrzycową. Musi natychmiast zacząć dbać o stopy tak, jakby ta stopa już była widocznie chora – podkreśla.
Leczenie stopy cukrzycowej jest trudne i nie zawsze skuteczne. Wymaga leczenia samej cukrzycy, a z drugiej odpowiedniego dbania o stopy.
Stopy należy uważnie oglądać – stopa cukrzycowa często jest pozbawiona czucia bólu i temperatury, dlatego łatwo przegapić pierwsze uszkodzenia. Niezbędna jest codzienna skrupulatna higiena stóp – Po umyciu – dokładnie osuszyć, zwracając uwagę na miejsca trudno dostępne, takie jak przestrzenie między palcami. Następnie należy je natłuścić specjalistycznym kremem do stóp przeznaczonych dla osób ze stopą cukrzycową. Nie powinno się używać ostrych pumeksów czy innych narzędzi do usuwania zgrubień, bo łatwo można spowodować nawet niewielkie skaleczenia, które w przypadku stopy cukrzycowej mogą być początkiem poważnego zakażenia. Z tego samego powodu należy unikać chodzenia boso.
Bardzo ważne jest stosowanie odpowiedniego, przewiewnego obuwia, a także właściwych wkładek do butów.
– Przy stopie cukrzycowej konieczne są specjalistyczne dezynfekujące wkładki, ponieważ jest ona bardzo podatna na działanie bakterii, wirusów i grzybów – mówi Jerzy Kowalski. Szczególnie poleca wkładki z jonami srebra, które likwidują bakterie oraz grzyby. – Rola dobrze dobranej wkładki jest ogromna. Każda rana na takiej stopie musi mieć czas na zagojenie się. Należy więc używać wkładek odciążających bolące miejsca, indywidualnie dopasowanych do sposobu chodzenia każdego pacjenta oraz poszczególnych uszkodzonych miejsc na jego stopie. U pacjenta ze stopą cukrzycową każda wada, która wcześniej była niezauważalna czy mało utrudniająca chód, staje się kilkakrotnie mocniej odczuwalna i groźna – podkreśla specjalista.
Zobacz także: Stopy to podstawa
Odchudzanie z głową
Skoro to otyłość jest największym ryzykiem powstawania powikłań groźnych dla stóp, to czy wystarczy schudnąć, by stopy były bezpieczne?
– Utrzymywanie prawidłowej wagi jest oczywiście bardzo ważne, ale należy to robić odpowiedzialnie – zwraca uwagę Jerzy Kowalski.
Odpowiednia dieta ma największe znaczenie w okresie wzrostu kośćca, czyli u dzieci. Gdy dziecko już ma nadwagę, wielkim błędem jest odchudzanie go na własną rękę. – Gdy rodzice widzą, że kolanka czy uda dziecka są grubsze, koniecznie powinni skontaktować się z dietetykiem dziecięcym, nie wolno wobec dziecka stosować diety takiej jak u dorosłego, bo łatwo mu zaszkodzić. Wielokrotnie w mojej praktyce spotkałem się z dziećmi, u których otyłość nie była powodem złej diety, ale zaburzeń hormonalnych, np. przy nadczynności tarczycy – przestrzega specjalista. – Gdy dziecko rośnie, dla jego kośćca bardzo ważne jest dostarczanie mu wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Brak jakiegokolwiek składnika w okresie wzrostu, czyli gdy dziecko ma 3-8 lat, może powodować ogromne szkody – dodaje.
Podstawowym składnikiem, który ma wpływ na kształtowanie się kośćca, jest witamina D3. Eksperci zauważają obecnie słabszą wchłanialność czy wykorzystywanie witaminy D3 w organizmie. Dlatego zalecają jej suplementację u dzieci, szczególnie w okresie od jesieni do wiosny. U dzieci niedobory witaminy D3 powodują w pierwszej kolejności nieprawidłowy rozwój klatki piersiowej. Z kolei u osób dorosłych przyspieszają osteoporozę i odwapnianie kości. Jeśli podejrzewamy zbyt małe ilości D3 w organizmie, należy wykonać badanie jego poziomu.
– Należy też pamiętać, że czynnikiem aktywizującym witaminę D3 oraz inne składniki odżywcze w organizmie, jest ruch. Najlepiej więc najwięcej korzystać z tego uniwersalnego leku, zwłaszcza przez dzieci – mówi Jerzy Kowalski.
Ogromne znaczenie dla kości w okresie wzrostu mają też wapń i potas oraz tworzenie się wiązań kolagenowych.
Gdy mamy podwyższony ciężar i jednocześnie nadmiar tkanki tłuszczowej wewnątrz organizmu, to rozwój i elastyczność kolagenu zostaje zaburzona. Stawy stają się nadmiernie elastyczne i grozi im hipermobilność stawów. Nie są one wówczas stabilne, powstaje płaskostopie, koślawość, zaczynają się niszczyć powierzchnie stawowe. Gdy połączymy hipermobilność i otyłość, co się często zdarza, pojawiają się bardzo sprzyjające warunki do złego rozłożenia sił, które działają na stawy stopy i stawu skokowego. Wówczas trzeba się zająć przywracaniem stabilności stawów pod okiem fizjoterapeuty.
By uniknąć niedoborów, tych istotnych dla stóp, ale i całego organizmu, należy stosować zbilansowaną dietę.
Stopy z dłuższym stażem
Każda osoba po 50. r.ż. powinna badać swoje stopy. – W tym wieku w 80 proc. populacji stopa się degeneruje: zaczyna się robić płaskostopie podłużne i poprzeczne, pojawiają się modzele, haluksy, palce młotkowate, koślawe pięty, wrastające paznokcie czy niegojące się rany – zwraca uwagę Jerzy Kowalski. Podkreśla, że nawet jeśli w tym wieku stopy nie bolą, to warto zwrócić uwagę na to, czy np. buty nie są zdarte z jednej strony. Jeśli tylko w niektórych butach stopy bolą i ból przechodzi dopiero w starym, ułożonym już obuwiu, jest to sygnał, że należy zbadać stopy, sprawdzić, w jakim stopniu stopy się zniekształciły. Po pięćdziesiątce degeneruje się np. tkanka tłuszczowa w pięcie, która pełni rolę amortyzatora. Gdy przestaje być zbita, rozlewa się, a my chodzimy na samej kości okrytej skórą. Wówczas skóra przestaje być dobrze odżywiona i pęka – ma za mało wody, witamin. Musimy więc dostarczać jej potrzebnych składników z zewnątrz i nawilżać specjalnymi kremami na pękające pięty. Największe znaczenie dla stóp po pięćdziesiątce ma więc ich pielęgnacja, ruch (jak najczęstsze chodzenie), odpowiednia dieta.
Dbajmy o ten cud natury, który podziwiał już Leonardo da Vinci, byśmy jak najdłużej mogli przemierzać życie na własnych zdrowych nogach.
Zobacz także: „Nie mogę zasnąć. Boli samo to, że dotykam pościeli. Rano też ciężko, bo trzeba się ubrać, a przylegające do skóry ubranie to ból potworny”
Konsultacja: Jerzy Kowalski – mgr rehabilitacji, specjalista z ponad 25-letnim doświadczeniem w leczeniu wad postawy u dzieci i dorosłych. NZOZ mgr rehabilitacji Jerzy Kowalski, Zduńska Wola, ortopodologia.com.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS