Krzysztof Penderecki był profesorem i rektorem Akademii Muzycznej w Krakowie oraz uznanym twórcą ścieżek dźwiękowych do największych kinowych przebojów. Pierwszy okres jego twórczości przypadał na lata 60. Prof. Jerzy Bralczyk wyznał w rozmowie z Wirtualną Polską, że był wówczas młodym studentem i zapragnął wybrać się koncert artysty do Krakowa. Szczęśliwym zrządzeniem losu, otrzymał ostatni bilet na salę.
– Pamiętam, byłem wtedy studentem i mieszkałem w akademiku. Jego sztandarowa kompozycja “Pasja według św. Łukasza” zafascynowała mnie na tyle, że postanowiłem wybrać na jego koncert do Krakowa. Taki wyjazd dla studenta nie był tani, a dojechanie na koncert wymagało czasu i pieniędzy – wspominał w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Jerzy Bralczyk.
– Na miejscu zastałem wielką kolejkę chętnych. Kiedy stałem w holu miałem obawy, czy w ogóle dostanę bilet wejścia. Na szczęście wyznałem jednej z osób stojących obok, że przyjechałem z bardzo daleka. Ten ktoś był tak dobry, że odstąpił mi swój bilet. Inaczej bym nie wszedł na salę. Po koncercie Krzysztof Penderecki rozdawał autografy, ale nie ośmieliłem się podejść. Potem bardzo tego żałowałem – wyznał wzruszony profesor.
Zdaniem profesora śmierć Krzysztofa Pendereckiego to wielka strata dla muzyki, nie tylko w Polsce, ale również na całym świecie.
– To był jeden z ważniejszych polskich kompozytorów. Jego muzyka robiła na mnie ogromne wrażenie, bo łączyła zarówno nowoczesność jak i tradycję – dodał prof. Jerzy Bralczyk.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS