Hiszpan początkowo krytykował ospałą reakcję swojego kraju na zaistniałą sytuację, ale obecne działania już pochwalił.
W wywiadzie udzielonym dla El Mundo Deportivo przekazał: – Myślę, że czas zostać w domu. Musimy w nim spędzić trochę czasu. Potem wszystko się skończy, ale sądzę, że obecny stan rzeczy potrwa przez wiele tygodni.
– Wszyscy są w tej samej sytuacji. Siedzimy w domach, ale robimy również wszystko, by to przezwyciężyć. Uważam, że inne kraje powinny brać przykład z Chin, Włoch i Hiszpanii i podejmować odpowiednie działania, ponieważ im szybciej rozwiążemy problem, tym szybciej się to zakończy.
Alonso siedzi w domu od dwunastu dni.
– Nic mi nie jest. Po tylu podnóżach nawet nie jest tak źle przystanąć na chwilkę. Mam ogród i trochę przestrzeni, więc nie mam co narzekać.
W tym roku Fernando Alonso zamierza ponownie wystartować w Indy 500 walcząc o zdobycie potrójnej korony. Nad tym legendarnym wydarzeniem zawisły jednak ciemne chmury.
– Po Dakarze miałem miesiąc wakacji, byłem w górach na nartach spędzając czas z rodziną. Następnie rozpocząłem przygotowania do Indy 500. Pracowałem już w symulatorze. Zamierzałem też udać się na tor Barber Motorsports Park (Honda Grand Prix of Alabama), aby zobaczyć jak działa zespół. Niestety wszystko zostało wstrzymane – zakończył.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS