Publicystyka
autor: Marcin Strzyżewski
Gracz od czasów pierwszego Prince of Persia. Niemal zawalił szkołę przez Settlersy II.
Zabijesz człowieka i zabierzesz jego jedzenie, czy pójdziesz w swoją stronę? Twórcy gier zakochali się w „wyborach moralnych”, a my przy okazji odkryliśmy, że duża część z nich ani nie ma nic wspólnego z moralnością, ani niczego nie zmienia.
Rewolucję w grach wideo zapoczątkowało z pewnością The Walking Dead, pokazując, że gracz, który musi zająć określoną postawę wobec zachodzących w grze wydarzeń, nie potrzebuje już ani strzelania, ani skakania po platformach, ani nawet symulacji jazdy samochodem. Tak naprawdę historia dokonywania trudnych wyborów w grach jest jednak znacznie dłuższa. Wystarczy wspomnieć chociażby King of Dragon Pass z 1999 roku. Swoją drogą – polecam.
Nic dziwnego. W grach cenimy przede wszystkim poczucie kontroli. Tym różnią się one od każdej innej formy sztuki, że tutaj to my decydujemy, co się dzieje. Robimy to w zasadzie w każdej grze, nawet jeśli jest to Duke Nukem 3D i nasz wybór sprowadza się do tego, czy użyjemy zamrażacza, czy pomniejszacza. Choć nie znaczy to, że każda decyzja w grze może być nazwana wyborem moralnym.
Trudne decyzje w grach wideo musieliśmy podejmować już dawno temu.
Dziś chciałbym opowiedzieć o nich więcej, ale żebyś mógł lepiej wczuć się w temat, pozwolę Ci teraz samemu podjąć decyzję.
- Chcesz się dowiedzieć, czym różni się dobry wybór moralny od złego? Przejdź do części 1A na stronie 2.
- A może wolisz przeczytać, jakie autor tekstu ma doświadczenie z tworzeniem fabuł? Przejdź do części 1B na stronie 2.
TWOIM ZDANIEM
Wagonik wyrwał się spod kontroli i pędzi po torach. Do szyn przed nim przywiązano pięciu ludzi. Ale możesz przestawić zwrotnicę i skierować wagonik na drugi tor, gdzie leży jeden człowiek. Co robisz?
Zobacz inne ankiety
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS