Aktualna umowa Rossiego z fabrycznym zespołem Yamahy wygasa po zakończeniu tegorocznego sezonu. Marka z Iwaty ogłosiła, iż w jej składzie pozostanie Maverick Viñales i awansuje do niego Fabio Quartararo. Tym samym dla „The Doctora” zabraknie miejsca, ale zaproponowano mu posadę w satelickiej ekipie Petronas i najnowszą specyfikację motocykla.
41-latek nie chciał podejmować decyzji pochopnie, dając sobie czas na sprawdzenie formy i konkurencyjności podczas pierwszych wyścigów sezonu. Nieoficjalnie mówi się, iż o swoim postanowieniu Rossi chciał poinformować w czasie rundy we włoskim Mugello, zaplanowanej na koniec maja. Wszystko się jednak opóźni ze względu na pandemię koronawirusa. Odwołano lub przełożono już cztery pierwsze wydarzenia i niemal pewne jest, że europejska część harmonogramu również nie rozpocznie się w terminie.
– To przekreśliło moje plany. Musimy poczekać zanim dowiemy się, kiedy będziemy mogli rozpocząć [sezon] – powiedział Rossi w rozmowie ze Sky Sport Italia. Wydaje się, że nie stanie się to szybko. Właśnie odwołali Mistrzostwa Europy w piłce nożnej.
– Jeśli chodzi o moją decyzję, miałem zamiar zadecydować po pierwszej części sezonu. Teraz jednak wszystko się obsunie. Chciałbym mieć kilka wyścigów na zrozumienie tego, jak bardzo konkurencyjny mogę być. To bardzo istotne.
Rossi wskazuje również na potencjalne rozwiązanie, gdyby liczba odwołanych rund stawała się coraz większa.
– Celem na resztę roku jest zorganizowanie jak największej liczby wyścigów. Weekend z podwójną rundą, jak w World Superbike? To jeden pomysł, ale można po prostu mieć 12-13 wyścigów, z zachowaniem tradycyjnego formatu dla MotoGP. Nie jest konieczne, aby robić wszystkie 20 rund – zakończył Valentino Rossi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS