Najpopularniejsze narzędzie używane w polskich szkołach – dziennik elektroniczny Librus – nie wytrzymało wzmożonego ruchu podczas pierwszego dnia obowiązkowej zdalnej edukacji. Od rana uczniowie nie mogli się zalogować oraz pobrać załączników, np. z zadaniami do zrobienia.
Część uczniów nie ma internetu
Olsztyńskie szkoły starały się jednak sprostać sytuacji mimo tych trudności. Niektórzy nauczyciele podkreślają zresztą, że lekcje przez internet wcale nie są doskonałym pomysłem w naszej rzeczywistości. – Nie da się poprowadzić zajęć „na żywo” ze wszystkimi uczniami – mówi Jolanta Skrzypczyńska, dyrektorka I LO w Olsztynie. – W naszej szkole mamy uczniów z całego województwa, część z nich nie ma internetu, część ma wolne łącze. Niektórzy nie słyszą wyraźnie, co mówi nauczyciel. Dlatego tylko część zajęć odbywa się w formule „na żywo”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS