Estończyk rozpoczął sezon od poważnego wypadku na Rajdzie Monte Carlo, który szczęśliwie dla mistrza świata zakończył się bez poważnego uszczerbku na zdrowiu. Na trasach Rajdu Szwecji Tanak pierwszy raz stanął na podium w barwach Hyundaia, a w miniony weekend powtórzył ten wynik. Estończyk na szutrowych trasach popełnił jednak błąd, który zachwiał jego pewność siebie. Do momentu kraksy Tanak przewodził stawce.
– Wszystko zaczęło się od momentu popełnienia błędu. Uszkodziliśmy tył auta i zawieszenie. To była trudna sytuacja, ale jakoś kontynuowałem jazdę. To był trudny poranek. Próbowaliśmy naprawić samochód i przetrwać pętlę. Straciliśmy sporo czasu, ale nieco mniej, niż się spodziewaliśmy – mówił Tanak.
– To był wymagający weekend. Nie czułem się na tyle pewnie, by atakować na odcinkach. Starałem się podejść do nich w sposób, który wykluczał błędy. Piątkowy poranek udowodnił, że nie mogę atakować. Samochód jest szybki, ma duży potencjał, ale jest wiele rzeczy, których muszę się nauczyć, a niektóre są dość specyficzne. Jestem pewien, że mamy wiele do zrobienia i wreszcie mamy doświadczenie na szutrze – dodał.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS