A A+ A++

Czynniki takie jak nasycenie rynku smartfonów, wzrastające ceny czy dłuższy cykl życia produktów oraz niewielkie zmiany w nowych modelach, sprawiają, że urządzenia mobilne wymieniane są przez konsumentów coraz rzadziej. Spadek ten jest jednak subtelny, lewie wyczuwalny. Niestety, ostatnia sytuacja związana z koronawirusem odbija się na wspomnianej sytuacji i czyni ją skrajnie złą. Choć może wydawać się, że za sprawę odpowiada słabsza niż dotychczas moc przerobowa chińskich fabryk, winę za ogromny spadek sprzedaży ponoszą również inne kwestie. Zanim je omówimy, sprawdźmy twarde liczby. Te dla producentów smartfonów są wręcz bezlitosne, a może być jeszcze gorzej, znacznie gorzej.

Jest źle i wygląda na to, że może być jeszcze gorzej. Sprzedaż smartfonów wyhamowała i niewiele pomoże tutaj ponowne uruchomienie chińskich fabryk wytwarzających elektronikę.

Sprzedaż smartfonów mocno spada. Podobno to dopiero początek [1]

Jaki smartfon? Polecane smartfony na marzec i kwiecień 2020

Tak jak obiecałem, na początek przyjrzymy się liczbom. Nie będę natomiast raczył Was rozległymi tabelami z danymi. Zamiast tego skupię się na kilku najważniejszych informacjach dotyczących sprzedaży smartfonów w lutym 2020 roku. Okazuje się, że w ubiegłym miesiącu z półek sklepowych zniknęło 61,8 milionów inteligentnych telefonów, podczas gdy w lutym ubiegłego roku sprzedano aż 99,2 miliony smartfonów. Mamy więc do czynienia z 33 proc. spadkiem sprzedaży w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Przekłada się to na liczbę 37 milionów urządzeń, które nie znalazły nabywcy. Wpływa na to, a jakże, koronawirus, który spowodował spore zamieszanie na rynku i sprawił, że część chińskich fabryk zatrzymała się lub przynajmniej zwolniła. Myli się jednak ten, kto uważa, że spowolnienie produkcji jest tutaj głównym winowajcą.

Sprzedaż smartfonów mocno spada. Podobno to dopiero początek [2]

Polacy coraz częściej kupują coraz droższe smartfony

Pandemia koronawirusa wymusza na wielu państwach stosowanie środków zapobiegających rozprzestrzenianiu się COVID-19. Oznacza to problemy w swobodnym poruszaniu się po miastach, zamknięte sklepy z wybranymi produktami oraz nieczynne salony usługodawców. To przekłada się na utratę pracy przez część społeczeństwa lub widmo takowej. Brak pracy lub konieczność odkładana środków pieniężnych na czarną godzinę, sprawiają, że zakup nowego smartfona staje się mało istotną potrzebą. Mnóstwo osób odłoży to więc na później, znacznie później. Niestety, kolejne miesiące mogą skutkować pogorszeniem się sytuacji. Jest to realny problem dla producentów, których nie uspokaja nawet stopniowe normowanie się produkcji w Chinach.

Źródło: Strategyanalytics, Engadget

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZamiast kontroli policji mają być zdjęcia z domu
Następny artykułMIĘDZYRZECZ: ZAKAZ WSTĘPU DO PARKU MUZEALNEGO