Wojewódzki Szpital im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu bezterminowo wstrzymuje przyjmowanie pacjentów. To efekt potwierdzenia pozytywnego wyniku testu na koronawirusa u jednej z pacjentek. Część chorych, którzy mogli mieć z nią z nią kontakt, zostanie przewieziona na oddział zakaźny szpitala w Mielcu.
Spora część personelu szpitala została decyzją sanepidu poddana kwarantannie domowej. W sumie około 50 osób – lekarzy, pielęgniarek i salowych. – Nie mamy wyjścia, nie jesteśmy w stanie zapewnić normalnego funkcjonowania szpitala. Przede wszystkim, brakuje nam obsady anestezjologicznej, bo pacjentka u której stwierdzono zarażenie koronawirusem, przebywała również na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii. Siedmioro pacjentów, którzy leżeli razem z nią na oddziale wewnętrznym, zostanie przewiezionych do Mielca, na obserwację na oddziale zakaźnym – mówi Wiktor Stasiak, dyrektor szpitala.
78-letnia kobieta (według nieoficjalnych informacji – mieszkanka Tarnobrzega) trafiła do tarnobrzeskiego szpitala w poniedziałek 16 marca z objawami zapalenia płuc. Od razu nie przeprowadzono u niej jednak testów na zarażenie koronawirusem. Sanepid uznał bowiem, że podczas wywiadu medycznego nie wystąpiły przesłanki do tego – pacjentka nie była poza granicami Polski, nie miała też kontaktu z nikim, kto powrócił do kraju z rejonu występowania koronawirusa. W środę 18 marca stan kobiety pogorszył się i konieczne było przeniesienie jej na oddział anestezjologii i intensywnej terapii. Wyniki kolejnych badań chorej, wyraźnie wskazujące na wirusowe podłoże zapalenia płuc, w końcu skłoniły służby sanitarne do wykonania w czwartek 19 marca testu. Jego wynik szpital otrzymał w piątek 20 marca . Potwierdził on poniedziałkowe obawy lekarzy – przyczyną zapalenia płuc była choroba COVID-19 wywołana koronawirusem SARS CoV-2.
– Mamy zidentyfikowane osoby z personelu, które miały kontakt z pacjentką. Decyzją sanepidu wszystkie zostały poddane kwarantannie domowej. W przyszłym tygodniu mają od nich zostać pobrane wymazy i przeprowadzone testy na obecność koronawirusa. To jednak jest już w gestii sanepidu – mówi W. Stasiak. Piętro na którym leżała kobieta zostało wyłączone, szpital poddano dekontaminacji. W lecznicy pozostaje ok. 100 pacjentów. Jak zapewnia W. Stasiak, zapewniona zostanie im odpowiednia opieka.
Dyrekcja szpitala nie chce komentować decyzji o nieprzeprowadzeniu testów u pacjentki zaraz po przyjęciu, gdy domagali się tego leczący ją lekarze. Komentarza odmawia też Wojewódzka Stacja Sanitarno – Epidemiologiczna w Rzeszowie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS