Podejrzewam, że sporo czytelników popuka się w czoło – świat właśnie stanął na uszach w “czasie zarazy “, a ja znowu piszę o jakimś Musku … Tyle tylko, że jakby się ten koronawirus nie natężał, to ostateczny wpływ Elona na długofalowe zmiany w światowej gospodarce a przez to rozwoju społecznym będzie bez porównania większy od dowolnej epidemii ! Po prostu pandemie przychodzą i potem odchodzą, zaś życie toczy się dalej, natomiast wstrząsy społeczne zafundowane nam przez jednego Afrykanina będą się kumulowały w miarę upływu czasu i już nic nie jest w stanie ich zatrzymać ! Żadna kwarantanna nic nie pomoże…
Przez wiele pokoleń rozwoju gospodarczego najpierw Zachodu, a potem na jego wzór reszty świata ukształtował się optymalny dla rozwiniętego społeczeństwa industrialnego schemat produkcji i zbytu, zapewniający maksymalnie duże zatrudnienie pracowników. Inaczej mówiąc, mimo stałych rewolucji technologicznych dążono do jak najniższego bezrobocia, choćby za cenę marnotrawienia zasobów siły roboczej. Wyznaniem wiary stała się produkcja “jednorazówek “, a przynajmniej szybka wymiana dóbr powszechnego użytku, ponieważ produkcja zbyt trwałych rzeczy przynosiła same straty. Spadała ich sprzedaż, co gorsza i konieczność serwisu, ilość części zamiennych, w efekcie spadały zyski no i ZATRUDNIENIE.
Dlatego samochody osobowe były używane po kilkanaście lat, a potem szły na wsad do huty, sprzedaż prowadziły salony, które najwięcej zarabiały na późniejszym serwisie, a cały przemysł motoryzacyjny stanowił skomplikowaną sieć poddostawców obsługujących końcowy montaż, często w różnych krajach, a nawet kontynentach. Przy czym przy obsłudze samochodów jest zatrudnionych wielokrotnie więcej ludzi, niż przy ich produkcji. Koło zamachowe światowej gospodarki kręciło się w najlepsze, napędzane paliwami z rafinerii, które przetwarzały coraz większe dostawy ropy naftowej i wydawało się, że tak będzie zawsze…
Nagle zjawił sie człowiek, który zakwestionował cały ten porządek – jego firma Tesla zaczęła produkcję samochodów elektrycznych we własnym samodzielnym zakładzie, sprowadzając tylko surowce i minimum obcych podzespołów. Sprzedaż szła przez internet, wprost do klientów z ominięciem salonów, a rozbudowanego wszędzie działu marketingu i sprzedaż po prostu NIE BYŁO. Jego funkcję pełnił sam Musk i szeroka promocja z polecenia zadowolonych klientów. Co ważniejsze, Tesla wykorzystuje bezwzględnie pozycję monopolisty, który ma przed sobą nieograniczone możliwości rozwoju i złamała świętą zasadę produkcji, budując “wiecznotrwałe ” samochody. Już obecnie Tesle mają żywotność sięgająca 1 mln km przebiegu, w tym i akumulatorów, czyli do 50 lat użytku przez zwykłego kierowcę, a dążeniem firmy jest 1, 5 mln km, czyli znacznie więcej niż długość życia kierowcy !
Tesla dynamicznie wypiera z rynku rywali, zmuszając ich do gwałtownej zmiany strategii rozwoju i inwestycji wielu mld $ dla dogonienia lidera, co oznacza przejście na elektryczne samochody w ciągu życia jednego pokolenia, jak również naśladowanie jego taktyki produkcji. Mimo niezwykle szybkich zmian chyba mało kto zdaje sobie sprawę z konsekwencji dla światowej gospodarki i zmian społecznych, które wywołuje już ta rewolucja, a to dopiero początek.
Przejście na produkcję długowiecznych, prawie nie psujących się “elektryków” ze znacznie mniejszym “wsadem ” części zamiennych oznacza gwałtowny spadek zatrudnienia w branży motoryzacyjnej liczony już niedługo w milionach pracowników, natomiast dla przemysłu wydobywczego ropy początek końca wielkiej kariery. Przeciętna Tesla NIE SPALA ok. 1500- 2000 l benzyny na rok, już zaś jeździ ich 1 mln. Kolejne miliony będą przybywać coraz szybciej, a to będzie tylko czubek lawiny elektryków produkowanych pośpiesznie przez pozostałych producentów. Eksperci obliczają, że już w ciągu dekady lat 20-tych łączny spadek zużycia paliw doprowadzi do stałej obniżki popytu na ropę i w efekcie poziomu cen. Najwięksi producenci ropy ( jak Rosja, kraje Arabskie czy Afrykańskie ) znajdą sie pod coraz większym naciskiem spadku dochodów, a wstrząsy społeczne na pewno znacznie przekroczą wszystkie dotąd obserwowane zamieszki.
Równie groźne konsekwencje przyniesie już niedługie wprowadzenie pojazdów autonomicznych kierowanych nie przez człowieka, ale rozbudowaną SI. Będzie to wyrokiem dla milionów kierowców zawodowych, którzy nie będą mogli rywalizować z maszynami . Oczywiście można się pocieszać, że te wszystkie horrory nie nadejdą szybko, “nasza chata z kraja” itd. Niemniej już następne pokolenie znajdzie się w bardzo zmienionym świecie i będzie musiało się dostosować do kolejnej radykalnej rewolucji, gdzie wielka część dotychczasowych zawodów zaniknie lub gwałtownie się zmniejszy i trzeba będzie je zastąpić, tylko czym ?
Opisałem i to pobieżnie tylko jeden aspekt dokonań jednego człowieka, konsekwencje jego pozostałych działań mogą być równie rewolucyjne i faktycznie niszczące dla zastanego porządku społecznego, ale o tym kiedy indziej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS