– W obliczu zagrożeń szybkiego rozprzestrzenienia się chorób zakaźnych, to właśnie diagnostyka termowizyjna wydaje się dawać spore szanse na prowadzenie badań przesiewowych – przekonuje doktor Armand Cholewka. Fizycy medyczni pracujący pod jego kierunkiem, zamontowali w dwóch szpitalach na Śląsku skanery, które zmierzą temperaturę każdej przekraczającej próg szpitala osobie.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
Fizycy medyczni z Instytutu Inżynierii Biomedycznej Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, pracujący pod kierunkiem dr. hab. Armanda Cholewki, zamontowali sprzęt termowizyjny do pomiaru temperatury ciała osób wchodzących do budynku w dwóch śląskich szpitalach. Pojawił się przy wejściach do Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego Oddziału w Gliwicach oraz przed Uniwersyteckim Centrum Klinicznym im. prof. K. Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, działającego w dwóch lokalizacjach – przy ulicach Medyków i Ceglanej.
Pierwszy taki skaner temperatury stanął przy wejściu do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku w minionym tygodniu.
NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE O KORONAWIRUSIE. RAPORT TVN24.PL >>>
Sprzęt termowizyjny ma pomóc w wychwytywaniu osób o podwyższonej temperaturze ciała
Andrzej Grygiel/PAP
“Można wychwycić, kto z wchodzących ma podwyższoną temperaturę”
– Zamontowaliśmy sprzęt w środę i czwartek, przeszkoliliśmy pracowników dyżurujących przy urządzeniach. Naszym celem było ułatwienie i usprawnienie skriningu pacjentów i pracowników, dzięki czemu szybko i sprawnie można wychwycić, kto z wchodzących ma podwyższoną temperaturę. Kolejnym krokiem w takiej sytuacji powinno być skierowanie takiej osoby na dalsze badania – powiedział w czwartek dr hab. Armand Cholewka.
Jak podkreślił, termowizja jest szczególnie przydatna w przypadku zagrożenia epidemicznego, z którym mamy obecnie do czynienia w Polsce. Jej zalety to brak bezpośredniego kontaktu z badanym oraz niemal natychmiastowy wynik pomiaru.
Dodał, że zainteresowanie tematyką badań przesiewowych znacznie wzrosło po wybuchu epidemii SARS w Azji Południowo-Wschodniej. Przeprowadzone wtedy oraz podczas epidemii grypy H1N1 badania i konieczność usystematyzowania postępowania, zaowocowały opracowaniem międzynarodowych standardów pomiaru temperatury wewnętrznej organizmu człowieka, korzystając z obrazowania termicznego kącików oczu.
– W obliczu zagrożeń szybkiego rozprzestrzenienia się chorób zakaźnych objawiających się między innymi podwyższoną temperaturą ciała, takich jak choćby świńska grypa czy COVID-19, to właśnie diagnostyka termowizyjna wydaje się dawać spore szanse na prowadzenie badań przesiewowych. Staje się także narzędziem wspomagającym działania służące zatrzymaniu rozprzestrzeniania się epidemii dzięki możliwościom przeprowadzenia szybkich, tanich i prostych w automatyzacji metod badania ludzi – wskazał Armand Cholewka
Źródło zdjęcia głównego: Andrzej Grygiel/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS