Branża turystyczna w związku z rozprzestrzeniającą się epidemią koronawirusa znalazła się w trudnej sytuacji. Turyści rezygnują z wyjazdów na najbliższe tygodnie, w tym Wielkanoc i majówkę. Pojawiają się także wątpliwości o tegoroczne wakacje.
– Na początku zeszłego tygodnia, kiedy z całego kraju zaczęły napływać kolejne wieści o rosnącej liczbie osób zakażonych koronawirusem lawinowo wzrastała liczba telefonów i maili z prośbą o anulowanie rezerwacji. Goście odwołują głównie najbliższe terminy i długi weekend majowy – mówi nam jedna z właścicielek pensjonatu.
Dodajmy, że na mocy Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 13 marca 2020 r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemicznego wprowadzono zakaz działalności związanej z prowadzeniem obiektów noclegowych turystycznych i miejsc krótkotrwałego zakwaterowania (ujętej w Polskiej Klasyfikacji Działalności w podklasie 55.20).
– Nie wiemy jak długo będzie obowiązywał zakaz, na ten moment musiałem odmówić gościom, którzy mieli rezerwację do końca marca. Tylko jeden zdecydował się przełożyć pobyt na późniejszy termin, reszta zrezygnowała – komentuje właściciel apartamentów.
– Marzec jestem w stanie przetrwać z wypracowanej rezerwy, ale jeśli sytuacja będzie się utrzymywała, to czarno to widzę. Z czegoś trzeba opłacić czynsz i ratę kredytu, do tego na głowie mam utrzymanie rodziny i dwójki dzieci – dodaje.
W podobnej sytuacji znajduje się tysiące właścicieli pokoi na wynajem, kwater, domków, apartamentów i innych obiektów noclegowych. Pojawiają się pytania i wątpliwości, co z pracownikami. W sektorze turystyki pracują setki osób, które żyją w ciągłej obawie o jutro i to, co przyniesie kolejny dzień. Większość pracodawców dochodzi do porozumienia i znajdują wspólne rozwiązania, ale są też osoby, które z dnia na dzień tracą prace i źródło utrzymania. Tu nie chodzi już tylko o nasze urlopy, ale prawdziwe ludzkie dramaty, które dzieją się po tej drugiej stronie biznesu.
Największy polski portal noclegowy Nocowanie.pl 23 lutego br. obchodził jubileusz i dziękował za 15 lat wspólnej podróży swoim klientom i użytkownikom. Kilka dni później radosna atmosfera przerodziła się w chwile niepewności.
– W ciągu tygodnia, licząc miesiąc do miesiąca, czyli luty do marca, mamy czterokrotnie mniejszy ruch na naszej stronie internetowej. Ale tu nie chodzi tylko o ruch w sieci, tylko znacznie mniejszą liczbę rezerwacji w obiektach naszych klientów. A to oznacza bardzo poważne kłopoty dla całej branży – tłumaczy prezes Nocowanie.pl Kamil Ruciński.
Firma wspiera swoich klientów, m.in. przedłuża automatycznie abonament o czas trwania zawieszenia działalności obiektu. Portal w czasie pandemii wstrzymał także odejmowanie punktów pozycjonujących. Oraz przygotował szereg specjalnych ofert dla właścicieli obiektów noclegowych.
Marka przeprowadziła również badania: Coronavirus a plany wyjazdowe Polaków.
Wyniki mówią, że sytuacja, w której obecnie się znajdujemy, spowodowała, że plany mogą ulec zmianie lub przesunięciu w czasie. Patrząc na statystyki, większość badanych, bo aż 77 proc. planuje wyjazdy w miesiącach wakacyjnych (czerwiec-wrzesień).
Gorąco apelujemy, aby przez najbliższe dni okazać wparcie dla służby zdrowia oraz innych Polaków i solidarnie przyłączyć się do akcji #ZostańwDomu.
Wierzymy, że takie zachowanie uchroni nas przed dalszym rozprzestrzenianiem się wirusa i obecny kryzys minie. A kiedy za oknem pojawi się ładna pogoda, wszyscy będziemy mieli ochotę na wycieczki i zwiedzanie. Dlatego nie zmieniajmy planów, a jedynie termin ich realizacji. Nie rezygnujmy z dokonanych rezerwacji, a jedynie przebukujmy datę noclegów. Góry, morze czy jeziora – wszystko poczeka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS