Pijani kierowcy nadal są na celowniku policji, ale przez zagrożenie koronawirusem policjanci są zmuszeni znacząco ograniczyć kontrole trzeźwości. Przez jakiś czas drogówka nie będzie prowadziła masowych akcji takich jak „Trzeźwy poranek”. Nie oznacza to, że kierowcy mogą jeździć po pijaku. – Funkcjonariusze będą zatrzymywać kierowców do zwykłych kontroli drogowych lub interweniować w przypadku podejrzenia, że ktoś prowadzi samochód pod wpływem alkoholu – informuje Komenda Główna Policji w Warszawie.
AGNIESZKA JASKULSKA
Policja stosuje urządzenie do badania trzeźwości, które nie wymaga ustnika. I właśnie ono jest problemem, bo potencjalnie pomaga w rozprzestrzenianiu się wirusa. Główny Inspektor Sanitarny MSWiA zalecił do odwołania zawiesić prowadzenie masowych badań trzeźwości kierujących pojazdami realizowanych podczas policyjnych działań. Dlatego drogówka, również ta w Komendzie Powiatowej Policji w Otwocku, nie będzie w najbliższym czasie prowadziła dużych akcji, podczas których bada się trzeźwość kierowców.
Policja zastrzega, że nie zaprzestanie badania trzeźwości kierowców, a jedynie je ograniczy i zmieni formę. Do łask wracają wcześniej używane przez policję urządzenia, które wymagają zmiany jednorazowych ustników. Dlatego kierowcy jeżdżący po kielichu nadal są na celowniku. Funkcjonariusze będą zatrzymywali kierowców do rutynowej kontroli. – W przypadku, gdy będzie podejrzenie, że kierowca kierował samochodem pod wpływem alkoholu, policjanci będą badać trzeźwość za pomocą urządzeń wyposażonych w jednorazowe ustniki – mówi insp. Mariusz Ciarka z Komendy Głównej Policji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS