A A+ A++

“To nie z mojej karetki” to fanpage na Facebooku, który został założony przez medyków dla medyków. “Trochę humoru z życia medyków, żeby odreagować to, co nas spotyka w pracy” – możemy przeczytać w opisie. Administratorzy profilu aktywnie dzielą się z obserwatorami ciekawostkami z bieżącej pracy personelu medycznego oraz aktywizują społeczność do wspierania szpitali w walce z koronawirusem.

Liczba zakażonych wzrasta, a medycy mają ręce pełne roboty. Administrator strony udostępnił zdjęcie, na którym widać chwilę wytchnienia ratowników medycznych.

Koronawirus. Ratownicy po przewiezieniu pacjenta z podejrzeniem COVID-19

Na fotografii widzimy dwóch mężczyzn. Na pierwszym planie kierownik Zespołu Ratownictwa Medycznego rozmawia przez telefon, na drugim, w karetce, odpoczywa jego asystent.

Administratorzy podpisali dość żartobliwie fotografię: “Kierownik Zespołu Ratownictwa Medycznego, łapie trochę pierwszego, wiosennego słońca, po przewiezieniu pacjenta z podejrzeniem COVID-19. W tle jego odpoczywający asystent. Warszawa, marzec 2020, zdjęcie dezynfekowane”.

Dopiero w komentarzu widzimy, że za zdjęciem kryje się dużo więcej niż widać na pierwszy rzut oka. Okazuje się, że fotografia została wykonana podczas czekania w kolejce do dezynfekcji po transporcie z pacjentem wysokozakaźnym. Dalej administrator strony wyjaśnia:

“A co kryje się za zdjęciem? Telefon mojego kierownika do rodziny…
– Co słychać?
– No dezynfekujemy się po wyjeździe do korony.
– Możesz wrócić jutro do domu czy będziesz na kwarantannie? Czy dzieci będą bezpieczne?”.

Więcej słów nie potrzeba.

Zobacz także: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWideo-dnia: Bielsko-Biała i okolice okiem dziennikarzy bielsko.info
Następny artykułEvans wciąż ma co poprawiać