A A+ A++
Powtarzające się awarie roweru podczas jazdy bywają sygnałem, że należy odwiedzić serwis rowerowy. Wavebreak Media Ltd/123rf.com

Rower zdaje się stosunkowo prostą konstrukcją. Nawet w razie awarii przywrócenie go do stanu, w którym jazda z powrotem staje się możliwa, jest dość łatwe. Nie znaczy to jednak, że wystarczy raz na jakiś czas podregulować przerzutkę i rower będzie jeździł jak nowy. Zobacz, jakich popularnych błędów się wystrzegać, aby cieszyć się swoim jednośladem jak najdłużej.

Jak dbasz o swój rower?

zarówno samodzielnie, jak i w serwisie rowerowym 47%

wyłącznie samodzielnie 39%

polegam na serwisie rowerowym 7%

w ogóle nie dbam o rower 4%

nie mam roweru 3%

Oddaj głos Łącznie głosów: 172

Rower, jaki jest, każdy widzi. Tak przynajmniej nam się wydaje. W praktyce okazuje się jednak, że problemy zaczynają się już na etapie doboru jednośladu.

– Pierwszym i najczęstszym problemem dotykającym użytkowników rowerów jest dobranie złego typu sprzętu do naszych oczekiwań i warunków, w których sprzęt będzie użytkowany – mówi Paweł Szymański, serwisant ze sklepu BikeSalon.pl w Gdańsku. – Jeżeli poświęcimy czas na poznanie grup produktów rowerowych, przekonamy się, że powstało ich w ostatnich latach bardzo wiele, a konkretne grupy osprzętu dopasowane są do materiałów i użytych geometrii w kompletnych rowerach. Kiedy decydujemy się na zakup roweru szosowego, musimy pamiętać, że jest to rower do użytkowania na twardej nawierzchni i nie nadaje się do eksploracji leśnych ścieżek. Kiedy z kolei zdecydujemy się na zakup roweru full suspension, czyli z amortyzowanym tylnym trójkątem, trzeba mieć świadomość, że nie będziemy demonami prędkości na ścieżkach. Musimy również poznać podstawowe zasady działania przerzutek, tak by unikać ustawienia łańcucha pod kątem, na skrajnych zębatkach. Jeżeli w naszym modelu mamy trzy blaty przednie i 10-rzędową kasetę, to musimy wiedzieć, że ustawienie łańcucha na skos spowoduje jego szybsze zużycie, wycieranie się zębów oraz niepożądane wyginanie wózka tylnej przerzutki.

Samodzielny serwis roweru?

Czy rower można serwisować samemu? Jeśli chodzi o podstawowy zakres regulacji i napraw, można się o to pokusić, o ile mamy do tego odpowiednie narzędzia. Zdecydowanie wskazane jest jednak, aby przynajmniej raz w roku zawieźć rower do profesjonalnego serwisu. Nie będąc specjalistami, nie jesteśmy w stanie zidentyfikować i naprawić wszystkich usterek. To sytuacja analogiczna jak z corocznym, koniecznym przeglądem samochodu. Jak zauważają specjaliści, własnoręczne regulacje roweru przynoszą czasem więcej szkody niż pożytku.

– Niestety szybkie zużycie podzespołów w rowerze w największym stopniu wynika z nieprawidłowej eksploatacji roweru przez jego użytkownika lub użytkowaniu sprzętu w ciężkich warunkach bez odpowiedniej pielęgnacji i serwisu – mówi Mikołaj Paszkowski, mechanik w sklepie i serwisie Zdrowy Rower w Gdyni. – Wymiana kompletnego napędu w rowerze zazwyczaj wiąże się ze sporymi kosztami. Najbardziej narażone na zużycie są tzw. napędy/podzespoły otwarte, czyli: kaseta, łańcuch, przerzutka, zębatki korby, suport. Teoretycznie dbać o napęd powinniśmy po każdej jeździe, czyszcząc go mechanicznie, pozbywając się z niego wszelkich zabrudzeń, zanieczyszczeń, piachu, kurzu, błota oraz starego smaru – to właśnie te czynniki powodują bardzo szybkie zużycie i w konsekwencji szybką wymianę i mały przebieg napędu. Warto pomyśleć o profesjonalnym myciu chemią rowerową całego roweru, a w szczególności napędu (kompleksowa usługa mycia wraz z suszeniem i smarowaniem to koszt 50 zł). Kolejna kwestia, jaką dość często popełniają użytkownicy, to samodzielne zabieranie się za regulacje, wymiany czy naprawy w tzw. “piwnicznych warunkach” przy użyciu nieodpowiednich, amatorskich narzędzi. Często zdarza nam się poprawiać po samodzielnych próbach naprawy – w większości przypadków dochodzi do uszkodzenia śrub, gwintów, ukręcenia lub pęknięcia poprzez użycie nieodpowiedniej siły lub właśnie narzędzia.

Z rowerem do serwisu – jak często i po co?

Jakich błędów się wystrzegać?

Nasz jednoślad będzie miał większe szanse na długie i bezproblemowe życie, jeśli będziemy unikać popularnych błędów, wpływających na nadmierne zużywanie się podzespołów. Dotyczą one przede wszystkim czyszczenia roweru i kontroli stanu jego zużycia.

– Jako najczęstsze błędy można wymienić między innymi nieodpowiednie obchodzenie się z napędem – mówią Piotr TysarczykMarcin Reszka ze sklepu rowerowego TYSAR / Cyklisci.com w Gdańsku. – Jazda z “przekoszonym łańcuchem”, jazda głównie na tylko jednym przełożeniu, ruszanie z twardego przełożenia oraz zaniedbywanie czystości łańcucha i jego smarowania. Szkodliwe jest zarówno nadmierne smarowanie, jak i jego całkowity brak. To wszystko przyczynia się do szybszego zużycia łańcucha i zębatek i konieczności częstszej wymiany napędu.

Mycie – nie pod wysokim ciśnieniem!

Samochodowa myjnia bezdotykowa, umożliwiająca szybkie i skuteczne umycie roweru jest rozwiązaniem kuszącym, ale ryzykownym. Woda pod wysokim ciśnieniem wciska wodę i brud głębiej w mechanizmy roweru, a to powoduje nadmierne zużycie podzespołów i w konsekwencji częstsze awarie.

– Rower nie lubi kontaktu z wodą pod wysokim ciśnieniem – mówi Paweł Szymański. – Dostaje się ona do napędu, łożysk – w tym suportu, co w przypadku modeli z niższej półki niemal natychmiast powoduje korozję, a i w przypadku tych z nieco wyższej półki staje się rowerowym cichym zabójcą. Woda wtłoczona przez przelotki w ramach i kołnierze piast powoli niszczy od wewnątrz nasz sprzęt.

Bez łańcucha nie pojedziesz

Łańcuch rowerowy to niezbędny i arcyważny element napędu roweru. Jego stan należy kontrolować na bieżąco, a w czasie jazdy obchodzić się z nim we właściwy sposób. Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim: należy dbać o to, aby łańcuch w rowerze był czysty i nasmarowany. Po zakończeniu jazdy wskazane jest przetarcie go szmatką i w razie potrzeby powtórne nasmarowanie. Nie oznacza to jednak, że im więcej smaru, tym lepsza jazda. Bynajmniej!

– Nadmiar smaru zadziała niczym magnes na brud i piasek, a środki penetrujące, takie jak wd-40, zamiast smarować, rozpuszczają środek poślizgowy, a po wyschnięciu pozostawiają nasz sprzęt suchy i bez warstwy smarującej – mówi Paweł Szymański. – Napęd powinien być czyszczony w całości. Stanowi on integralny komplet, a rower nie będzie sprawny bez jego jakiegokolwiek elementu. Powinniśmy więc poświęcić tyle samo uwagi na wyczyszczenie przerzutki, co na samo czyszczenie łańcucha.

Szoruj i smaruj. Jak i czym czyścić rower?

Jeśli łańcuch jest rozciągnięty lub zniszczony w inny sposób, wpływa także na inne elementy napędu. Warto również wziąć pod uwagę, że “dojeżdżanie” napędu do końca mija się z celem. Zużyty łańcuch, wyszczerbiona kaseta, skrzywiony hak przerzutki – objawiający się zwykle przeskakiwaniem tylnych biegów – to sygnały alarmowe, które powinny skłonić nas do jak najszybszego umówienia się do serwisu rowerowego.

– Przy wymianie łańcucha zaleca się wymianę zarówno kasety, jak i przednich blatów – mówi Paweł Szymański. – Co parę sezonów, szczególnie kiedy sprzęt wystawiony jest na działanie warunków atmosferycznych, zabiegiem, który polepszy płynność działania naszego napędu, jest wymiana linek i pancerzy.

Pompuj, zanim wyjedziesz

– Błędem jest także jazda na zbyt niskim ciśnieniu, która powoduje szybsze zużywanie się opony i częste przebijanie dętki, nie wspominając już o większych oporach toczenia, a co za tym idzie – wrażeniem, że rower “ciężko jedzie” – mówi Piotr Tysarczyk. – Poza tym częste wśród rowerzystów jest zużywanie klocków hamulcowych do końca. Pod warstwą okładziny znajduje się metalowy podkład, który jest bardzo szkodliwy dla obręczy lub tarczy w przypadku hamulców tarczowych. Mogę wspomnieć też o jeździe z luzami w elementach łożyskowanych (piastach, suporcie, sterach). Odpowiednio wcześnie wykryte i zlikwidowane luzy pozwalają uniknąć wymiany części. Niewskazana jest również jazda z nadmiernie skręconymi łożyskami. Muszą one działać lekko i bez oporów, ale i bez luzów.

Nie czekaj, aż będzie za późno

– Niewątpliwie istotnym błędem popełnianym przez rowerzystów jest przeciąganie wizyty w serwisie do chwili, w której nie ma już wyjścia… czyli momentu, w którym rower już nie jedzie – mówi Mikołaj Paszkowski. – Bardzo często przyjeżdżają do nas klienci i znajomi, którym udzielamy nieodpłatnych porad i kontroli zużycia elementów, podpowiadamy, jak właściwie i jakimi preparatami pielęgnować rower. Bardzo ważne jest miejsce, w którym przetrzymujemy rower, zarówno w okresie wiosenno-letnim jak i jesienno-zimowym. Idealne warunki to pomieszczenie suche, ze stałą dodatnią temperaturą. Trzymanie roweru na balkonie, zimnej piwnicy lub innym pomieszczeniu ze zmienną temperaturą i wysoką wilgotnością spowoduje przyspieszony proces korozji oraz w konsekwencji zużycie wszystkich elementów w rowerze.

Przechowuj rower bezpiecznie

– Dobrą praktyką jest przykrywanie roweru plandeką lub pokrowcem rowerowym, jeżeli trzymamy swój sprzęt na balkonie, i szczególne zwrócenie uwagi na wcześniej wspomniane smarowanie napędu, jeżeli rower często przebywa w wilgotnych warunkach – doradza Paweł Szymański. – W przypadku zimowania rowerów elektrycznych niezbędne jest usunięcie baterii z roweru, gdyż ta pozostawiona na dłuższy czas bez ładowania niemal na pewno okaże się niesprawna.

Sklepy i serwisy rowerowe

Masz dla nas temat? Chcesz podzielić się swoimi spostrzeżeniami?
A może przeżyłe(a)ś ciekawą przygodę, odkryłe(a)ś nową trasę? Napisz do nas: [email protected].
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKina zamknięte
Następny artykułUczniowie LO w Komarówce na olimpiadzie teologicznej