Cała sytuacja rozpoczęła się w jednym z miejscowych supermarketów. – Zobaczyłam, że jest kurka, a akurat syn rozwalił swoją. Mówię: przymierzę, zobaczę, jakie ma kieszenie i znalazłem dziwną kartkę, która była napisana po chińsku – powiedziała pani Klaudia, w rozmowie z TVL Barcin.
Kobieta zaczęła szukać pomocy w int … czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS