Mimo paniki na rynkach finansowych notowania złotego pozostają względnie stabilne. Pomimo poniedziałkowego wzrostu kurs euro nie przełamał lutowego szczytu. Straty z ostatnich dni odrabiał za to dolar amerykański.
Po „czerwonym poniedziałku” i potężnych spadkach na rynkach akcji wtorkowy poranek przyniósł chwiejną stabilizację z nadziejami na przynajmniej krótkotrwałe odreagowanie. Inwestorzy wciąż usiłują oszacować ekonomiczne konsekwencje epidemii koronawirusa, operując w otoczeniu ogromnej niepewności.
W tym całym zamieszaniu rynek złotego reaguje dość spokojnie. We wtorek o 9:32 kurs euro wynosił 4,3182 zł, zniżkując o pół grosza względem zakończenia poniedziałkowego handlu. Dzień wcześniej kurs EUR/PLN poszedł w górę o ponad dwa grosze, ale nie sforsował lutowego maksimum (4,3369 zł).
Po silnych spadkach z ostatnich dwóch tygodni straty usiłuje odrabiać dolar. We wtorek kurs USD/PLN podniósł się o ponad grosz, do 3,7912 zł. Przez poprzednie osiem sesji amerykańska waluta potaniała z 3,97 zł do niespełna 3,76 zł w poniedziałek wieczorem.
Niezmiennie drogi pozostaje frank szwajcarski. Para euro-frank w dalszym ciągu notowana jest w pobliżu poziomu 1,06 franka, na którego przypuszczalnie broni Szwajcarski Bank Narodowy. Przy drogim euro we wtorek o poranku przekładało się to na kurs franka szwajcarskiego w wysokości 4,08 zł. Dzień wcześniej kurs CHF/PLN sięgał już niemal 4,11 zł i był najwyższy od stycznia 2017.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS