Francuzi zaskoczyli wszystkich pogodą ducha i sporą lekkomyślnością. W Landerneau pobito rekord świata w największym w historii zgromadzeniu ludzi przebranych za Smerfy. Uczestnicy za nic mieli epidemię koronawirusa i zalecenia WHO.
Francuzi zignorowali w sobotę ostrzeżenia przed przebywaniem w dużych skupiskach ludzkich. Mimo zagrożenia epidemią koronawirusa, w miejscowości Landerneau we Francji zorganizowano wspólne pobijanie rekordu świata w ilości osób przebranych za Smerfy.
Zgodnie z UPI, dokładnie 3549 ubranych na niebiesko osób zgromadziło się w francuskiej miejscowości, by pobić ustanowiony w 2019 r. poprzedni rekord świata. Zgromadziły się wówczas 2762 osoby. W niedzielę we Francji wprowadzono zakaz publicznych zgromadzeń powyżej 1000 osób. Rekordzistom udało się pobić rekord w ostatniej chwili.
– Uznaliśmy, że nie ma co się zamartwiać i jako Francuzi postanowiliśmy, że nie poddamy się i pobijemy rekord – mówi jeden ze Smerfów na wideo zamieszczonym w serwisie YouTube. – To było ważniejsze. Koronawirus to nic takiego. Właściwie to nic – komentował inny.
Francja zajmuje obecnie piąte miejsce na liście krajów najbardziej dotkniętych koronawirusem. Potwierdzono tam już ponad 1400 przypadków zachorowań i ok. 30 zgonów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Puste lotniska. Koronawirus sieje spustoszenie w branży turystycznej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS