A A+ A++

Rozporządzenie z 4 grudnia 1941 r. o postępowaniu karnym przeciwko Polakom i Żydom na włączonych terenach wschodnich (Verordnung über die Strafrechtspflege gegen Polen und Juden in den eingegliderten Ostgebieten – Polenstrafrechtsverordnung) zawierało blankietowe upoważnienie do wydawania wyroków śmierci. Autor projektu tego rozporządzenia dr F. Schlegelberger deklarował w piśmie do Kancelarii Rzeszy, iż podziela pogląd, „że Polak jest mniej wrażliwy na zwykłą karę więzienia”

Przepisy Polenstrafrechtsverordnung stanowiły, że

„Polacy i Żydzi będą karani śmiercią, a w mniej ciężkich przypadkach karą pozbawienia wolności, jeżeli przez nienawistną (gehässige) lub podburzającą (hetzerische) działalność wykazują wrogą wobec Niemców postawę (deutsch-feindlische Gesinnung), w szczególności wyrażają się wrogo o Niemcach, zdzierają lub uszkadzają publiczne obwieszczenia niemieckich władz lub służb, albo jeżeli przez swoje inne zachowania obniżają lub szkodzą (herabsetzen oder schädigen) poważaniu (Ansehen) lub dobru (Wohl) Rzeszy Niemieckiej lub niemieckiego Narodu.”

Art. 2 stanowił, że wskazani w tytule tego rozporządzenia mogą zostać ukarani nie tylko wtedy, gdy naruszają niemieckie ustawy, ale także gdy „popełniają czyn zasługujący na ukaranie ze względu na konieczność państwową, zgodnie z myślą przewodnią niemieckiej ustawy”. Art. 3 przewidywał jako karę za taki czyn obóz karny od trzech miesięcy do lat 10, zaś „w ciężkich przypadkach zaostrzony obóz karny od dwóch lat do piętnastu”.

Na podstawie Polenstrafrechtsverordnung karani byli Polacy i Żydzi, których miejscem zamieszkania lub pobytu w dniu 1 września 1939 r. były „wcielone tereny wschodnie”, bez względu na to, gdzie na obszarze Rzeszy „popełnili czyn zabroniony” (art. 4 ust. 1).

Skrajnie uproszczone postępowanie sądowe, określone w Polenstrafrechtsverordnung, uchylono w stosunku do Żydów przepisami z 1 lipca 1943 r., stanowiącymi krótko, że „Karalne zachowania Żydów podlegają ukaraniu przez policję” (§ 1), który to sposób ukarania wynikał jednoznacznie ze wskazania: „Po śmierci Żyda jego mienie przypada Rzeszy” (§ 2).

Rozporządzenie Polenstrafrechtsverordnung stanowiło podstawę m.in. do skazania na karę śmierci dwóch Polaków za to, że dali zbiegłemu rosyjskiemu jeńcowi wojennemu cywilne ubranie. 27 czerwca 1942 r. Wyższy Sąd Krajowy (Oberlandesgericht) w Poznaniu w składzie: prezydent senatu karnego Rex, jako przewodniczący, oraz sędziowie dr Vogel i Radke, przy udziale prokuratora dr Kolba, skazał na karę śmierci polskich robotników rolnych Antoniego Jankowskiego i Ludwika Przestackiego „za pomoc udzieloną rosyjskiemu jeńcowi wojennemu”. W uzasadnieniu wyroku z 27. czerwca 1942 r. wyłuszczono wyczerpująco, że „świadome wspieranie ucieczki rosyjskiego jeńca wojennego może, zważywszy na wzrastający ruch partyzancki w Generalnym Gubernatorstwie i włączonych terenach wschodnich oraz na prowadzoną aktualnie wojnę między Rosją Sowiecką i Rzeczą Niemiecką, w zupełności być ocenione jako zmasowana wroga wobec Niemców postawa (massive deutsch-feindliche Gesinnung), oddziałująca wzmacniająco na wroga i stanowiąca akt wrogości, zagrażający bezpieczeństwu Niemców.”

Wyrok wykonano miesiąc później – 28 lipca 1942 r., przez powieszenie.

Na podstawie Polenstrafrechtsverordnung został skazany na karę smierci 22-letni Polak, który „usiłował zbliżyć się” do 18-letniej Niemki w ten sposób, że chwycił ją od tyłu i uszczypnął w pierś, mówiąc przy tym do niej „schönes Fräulein”. Według przewodniczącego sądu specjalnego w Łodzi, z przepisu tego wynikało, że „każdy Polak, który uprawia stosunki seksualne z Niemką lub niemoralnie się do niej zbliża, musi wiedzieć, że przez to traci swoje życie”.

Oskar Rothaug, w latach 1937–1943 prezes Sądu Krajowego i przewodniczącego Sądu Specjalnego w Norymberdze, awansowany następnie na stanowisko prokuratora Rzeszy przy Trybunale Narodowym w Berlinie, dawał wyraz nienawiści do Polaków, mówiąc, że „wstałby z grobu, gdyby jakiś Polak został pochowany na cmentarzu obok niego” i dodał, że „trzeba móc nienawidzić, albowiem Bóg w Biblii jest nienawidzącym Bogiem”.

25-letni Jan Łopata, robotnik w gospodarstwie rolnym, w czasie pracy przy sieczkarni w stodole – według relacji bauerki – miał trzykrotnie chwycić ją przez sukienkę za intymną część ciała, za co został przez nią uderzony w twarz. Postawiony przed sądem krajowym oskarżony Łopata miał się przyznać, że uczynił to tylko raz „dla żartu” i powoływał się na polską dziewczynę obecną przy zdarzeniu. Sąd krajowy skazał Łopatę za znieważenie Niemki na karę 2 lat więzienia, uznając za okoliczność łagodzącą cechujący go brak odpowiedniej powściągliwości wobec kobiet, która była właściwa robotnikom niemieckim. W wyniku skargi ministra sprawiedliwości Sąd Najwyższy Rzeszy uznał ten wyrok za nieważny i skierował sprawę do sądu specjalnego w celu przeprowadzenia ponownego postępowania, ze wskazaniem na konieczność szczegółowego ustalenia możliwości zastosowania rozporządzenia o szkodnikach narodowych (Volksschädlingsverordnung), w świetle którego konieczne byłoby wymierzenie znacznie surowszej kary. Wskazanie na przepisy o karaniu szkodników narodowych otwierało drogę do wymierzenia kary śmierci za jakiekolwiek przestępstwo umyślne, inne aniżeli opisane w tym rozporządzeniu, jeżeli zostało popełnione przy wykorzystaniu nadzwyczajnych okoliczności wywołanych stanem wojny, a skazania na tę karę – jak określał § 4 rozporządzenia – „wymaga zdrowe poczucie narodowe z powodu szczególnej wagi czynu”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWilkowyje żegnają Kusego
Następny artykułZnaczne spadki na Wall Street