Po przegranym w fatalnym stylu ubiegłotygodniowym meczu w Ostrowie Wielkopolskim podopieczni Przemysława Frasunkiewicza mieli szansę do rehabilitacji w starciu z silnym rywalem. Naprzeciw żółto-niebieskich na parkiecie Gdynia Areny stawał srebrny medalista poprzedniego sezonu – Polski Cukier Toruń. W bieżących rozgrywkach gdynianie już dwukrotnie mierzyli się z „Twardymi Piernikami”. Za każdym razem górą byli torunianie, zwyciężając 80:65 w domowym meczu w lidze i 80:71 w ćwierćfinale Suzuki Pucharu Polski. Gracze Asseco Arki chcieli się więc odegrać za wcześniejsze porażki i rozpocząć pogoń za uciekającą w tabeli czołową czwórką. Okazję do zaprezentowania się przed własną publicznością po raz pierwszy mieli Kyndall Dykes oraz Mickell Gladness.
Spotkanie od samego wyrzutu sędziowskiego było bardzo zacięte, co potwierdzał wynik na tablicy świetlnej. Po 10 minutach oba zespoły zdobyły po 22 punkty. Obraz gry nie zmienił się w dalszej części meczu. Dopiero rzuty z dystansu Krzysztofa Szubargi i Josha Bostica, a także świetna dyspozycja Kyndalla Dykesa w końcówce połowy pozwoliły miejscowym nieznacznie odskoczyć. Zawodnicy Asseco Arki schodzili na przerwę, prowadząc 46:41.
Początek trzeciej odsłony to piorunujące uderzenie gospodarzy. W półtorej minuty żółto-niebiescy zaliczyli serię 8:0, dzięki czemu przewaga urosła do kilkunastu punktów, a trener Sebastian Machowski poprosił o czas. Po nim podopieczni niemieckiego szkoleniowca rzucili się w pogoń za uciekającym wynikiem. Seria prostych błędów gdynian okazała się wodą na młyn przyjezdnych. Przed decydującą partią było już tylko 59:57. W końcówce zapowiadało się na koszykarski dreszczowiec.
Obie strony do ostatniej syreny zaciekle walczyły o zwycięstwo. W kluczowych momentach więcej zimnej krwi zachowali podopieczni Przemysława Frasunkiewicza, który w piątkowy wieczór przy linii bocznej reagował bardziej żywiołowo niż zwykle, za co zresztą został ukarany przewinieniem technicznym. W najważniejszych momentach trójki trafiał Amerykański tercet – Phil Greene, Josh Bostic oraz Kyndal Dykes, który świetnie wprowadził się do zespołu, zaliczając double-double (14 pkt i 11 zbiórek). Dzięki temu Asseco Arka pokonała Polski Cukier Toruń 82:75, zachowując tym samym szanse na uzyskanie przewagi własnego parkietu w fazie play-off.
Asseco Arka Gdynia – Polski Cukier Toruń 82:75
Kwarty: 22:22, 24:19, 13:16, 23:18.
Asseco Arka: Szubarga 8 (2), Greene 15 (5), Bostic 21 (3), Hammonds 7 (1), Hrycaniuk 4 oraz Dykes 14 (1), Gladness 6, Wyka 5 (1), Wołoszyn 2, Malczyk 0.
Polski Cukier: Wright 8, Hornsby 4, Diduszko 2, Cel 10, Kulig 16 (1) oraz Gruszecki 14 (2), Schenk 11 (2), Aminu 4, Perka 3 (1), Weaver 3 (1).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS