- – Stoimy przed obliczem wielkiego kryzysu śmieciowego, spowodowanego przez krótkowzroczność władz samorządowych i krajowych – mówi Grzegorz Gruchalski, szef Warszawskiego Forum Samorządowego
- W raporcie WFS czytamy, że w latach 2012-2018 liczba legalnych składowisk, unieszkodliwiających odpady komunalne, dramatycznie spadła nie tylko na Mazowszu – o 54 proc., ale także w całej Polsce – o niemal 47 proc.
- Raport daje także propozycje rozwiązań, jakie należałoby wprowadzić, by zapobiec kryzysowi śmieciowemu
Liczba i powierzchnia legalnych, nadzorowanych składowisk, spełniających rosnące z roku na rok restrykcyjne wymagania w obszarze ochrony środowiska, jest coraz mniejsza. Nieco paradoksalnie, ten trend sprawia, że jak grzyby po deszczu powstają pozbawione kontroli dzikie wysypiska, które zagrażają zarówno ludziom, jak i zwierzętom oraz roślinom. Tak wynika z raportu Warszawskiego Forum Samorządowego “Kryzys śmieciowy na Mazowszu – jak walczyć z plagą dzikich wysypisk”, który właśnie się ukazał.
Grozi nam kryzys śmieciowy?
Z raportu wynika, że w samym województwie mazowieckim w 2018 roku zamknięto dokładnie 1061 nielegalnych obiektów. To z kolei wiązało się z koniecznością uprzątnięcia aż 4,8 tys. ton odpadów.
– Dzikie wysypiska to plaga, z którą należy walczyć wszelkimi dostępnymi sposobami. Tymczasem, spada liczba legalnych, odpowiednio zabezpieczonych i nadzorowanych składowisk odpadów komunalnych. Stoimy przed obliczem wielkiego kryzysu śmieciowego, spowodowanego przez krótkowzroczność władz samorządowych i krajowych – mówi Grzegorz Gruchalski, przewodniczący Warszawskiego Forum Samorządowego.
W raporcie WFS czyt … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS