EIA przewiduje dalszy wzrost wydobycia gazu ziemnego w USA do 2050 roku
03.03.2020r. 15:13
Ostatnie lata przyniosły znaczny rozwój w amerykańskim sektorze gazu. Zarówno eksport skroplonego gazu ziemnego (LNG), jak i eksport za pośrednictwem rurociągów mają wzrosnąć do 2030 roku, pomimo nadpodaży na rynku. Oczekuje się, że sprzedaż gazu ziemnego do Meksyku – największego amerykańskiego rynku eksportowego rurociągowego gazu ziemnego – będzie rósł do 2025 roku, po czym eksport ten prawdopodobnie zwolni. Jednak do 2030 roku Meksyk zacznie zastępować gaz importowany ze Stanów Zjednoczonych produkcją krajową. Kanada, drugi co do wielkości rynek eksportu gazu w Ameryce, raczej nie zwiększy zapotrzebowania na paliwa kopalne, ponieważ kraj ten zamierza odejść od konwencjonalnych źródeł energii w kierunku odnawialnych źródeł energii. Spowolnienie popytu na gaz ziemny ze Stanów Zjednoczonych wśród jego największych klientów w połączeniu ze wzrostem wydobycia będzie oznaczać ogromną nadwyżkę gazu dostępnego na eksport za pośrednictwem terminali LNG.
Obecnie Rosji zależy na dokończeniu budowy dwóch gazociągów – Nord Stream 2 i Turk Stream – które po ukończeniu pozwoliłyby ominąć Ukrainę i podważyć rolę tego kraju jako węzła tranzytowego rosyjskiego gazu do Europy. To porozumienie tranzytowe przynosi obecnie Ukrainie około 2,8 miliarda dolarów opłat tranzytowych, co stanowi około 3 procent jej PKB, ale może zostać utracone, gdy rurociągi zaczną działać. Ukraińscy urzędnicy nazwali amerykańskie dostawy LNG przez Polskę na Ukrainę “sytuacją win, win, win” dla wszystkich krajów zaangażowanych w ten proces. Dla Ukrainy będzie to oznaczać zwiększenie dźwigni finansowej podczas negocjacji z Gazpromem i innymi dostawcami w przyszłości. Litwa była w stanie uzyskać zniżkę od rosyjskiego monopolisty, odkąd kraj ten zbudował pływający terminal LNG w 2014 roku – czytamy w BiznesAlert.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS