– Nie żyje Henryk Słonina – były wieloletni Prezydent Elbląga, niezwykle zasłużony dla rozwoju naszego miasta samorządowiec – poinformował na jednym z portali społecznościowych w niedzielę 1 marca Witold Wróblewski, prezydent Elbląga. Henryk Słonina odszedł w szpitalu w Nowym Dworze Gdańskim. Zmarł w wieku 81 lat.
Jak informuje wikipedia „Był działaczem Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, w tym prezesem Zarządu Powiatowego oraz wiceprezesem Zarządu Wojewódzkiego w Elblągu. W 2010 zasiadał w Narodowej Radzie Rozwoju przy prezydencie RP Lechu Kaczyńskim. Odznaczony Brązowym i Srebrnym Krzyżem Zasługi, Medalem Komisji Edukacji Narodowej oraz Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski
– To był człowiek, który chciał być dobry dla wszystkich, a przez to często spotykały go niemiłe konsekwencje – wspomina Jerzy Kuczyński, wieloletni kolega. – Henryk był spokojny, nie okazywał złych emocji, ani zdenerwowania. To co robił, robił ze stoickim spokojem. Kiedy został prezydentem, to nie było to żadnym zaskoczeniem – to był właściwy człowiek na właściwym miejscu. Bardzo lubił kulturę i sport. Przed objęciem prezydentury pełnił funkcję kierownika w klubie sportowym „Start”. Zainteresowanie sportem pozostało mu przez wszystkie kadencje prezydentury.
– Henryk Słonina był niezmiernie prawy, starał się dostrzegać problemy, takie zwykłe, ludzkie, u każdego – opowiada Władysław Mańkut, były wojewoda, wieloletni kolega. – Przede wszystkim jednak on kochał Elbląg. Widział ten Elbląg własnymi oczyma. On chodził, spacerował, po starówce po peryferiach, wszędzie. Był też człowiekiem, który dostrzegał rolę Elbląga związaną z funkcją obronności państwa, ale dostrzegał też potrzebę skomunikowania miasta zarówno z „siódemką”, jak i z S22.
– Henryk nie pokazywał w codziennych kontaktach stanowiska jakie obejmował – dodaje Władysław Mańkut. – Był normalnym człowiekiem z którym każdy mógł porozmawiać, był przyjazny i otwarty. Przed prezydentem Henrykiem Słoniną nie trzeba było stawać na baczność. On zawsze wysłuchał, potrafił zrozumieć i przede wszystkim rozumiał fakt, że miasto bez ludzi nie istnieje. Uważam, że był dobrym prezydentem.
– Przede wszystkim Henryk Słonina był bardzo ambitny i pracowity – wspomina Jerzy Miller, wiceprezydent Elbląga za czasów prezydentury Henryka Słoniny. – Potrafił słuchać rad, aczkolwiek w podejmowaniu decyzji był zawsze stanowczy. W latach, w których sprawował urząd prezydenta, wcześniej wiceprezydenta, należy uznać, że to były udane lata dla Elbląga. Nawet w okresie, kiedy spotykał się z krytyką, to potrafił to swoimi dokonaniami przerobić na akceptację większości społeczeństwa elbląskiego.
– Był dobrym człowiekiem, potrafił uwzględnić problemy wielu ludzi, którzy do niego przychodzili – mówi Jerzy Miller. – Dbał również o swoich współpracowników, ale też był konsekwentny w stawianych im wymaganiach, co do realizacji zadań, które mieli do wykonania. Na pewno był człowiekiem niekonfliktowym.
K
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS