Bieg Tropem Wilczym pamięci Żołnierzy Wyklętych w Głownie zgromadził dziś na starcie ponad 140 osób – bo jak nam powiedział radny Ireneusz Skórzyński, jeden z organizatorów biegu, tyle mieli oni do dyspozycji pakietów startowych, rozeszły się wszystkie, a biegło jeszcze trochę osób bez pakietów.
Największe wrażenie robiła około 50-osobowa grupa harcerzy z głowieńskiego hufca ZHP, która wbiegła na metę razem, ubrana w biało-czerwone kamizelki, te same, które zakładają oni na siebie w czasie listopadowej sztafety niepodległości do Wilna.
Sympatyczne wrażenie robiła też biegnąca razem rodzina państwa Dąbrowskich z Głowna: Karolina Filip, z synem Dominikiem, harcerzem ZHR i córeczką Anią – która ma 3,5 roku i część trasy pokonała na ramionach taty.
Swoistym znakiem czasu było to, że najstarszym uczestnikiem biegu był Albert Waśkiewicz, przez wiele lat hufcowy ZHP i nadal dusza tego środowiska.
Obszernie o biegu, zakończonym na Placu Wolności w sympatycznej atmosferze, przy udziale burmistrza Grzegorza Janeczka, przy dźwiękach patriotycznych melodii wygrywanych przez orkiestrę OSP Głowno, napiszemy w najbliższym, czwartkowym wydaniu Wieści z Głowna i Strykowa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS