Sytuacja z koronawirusem pokazuje jak bardzo jesteśmy ze sobą połączeni i współzależni na tym świecie, który jest coraz bardziej globalną wioską. Kto by powiedział, że w lutym 2020 północne Włochy będą sparaliżowane wirusem, który pojawił się w grudniu 2019 w Chinach?
Giełdy reagują spadkami notowań, ceny walut, złota i ropy się zmieniają. Dla frankowiczów to niedobra wiadomość, ponieważ kurs franka poszedł w górę. Odwoływane są wycieczki turystyczne czy wymiany w ramach współpracy między uczelniami. Granice między państwami są zamykane, w Mediolanie zamknięte są bary, dyskoteki, szkoły, firmy przechodzą w tryb pracy home office. W miejscowościach objętych kwarantanną pustkami świecą te wszystkie miejsca, gdzie niedawno było gwarno. Są kłopoty z transportem na czas niektórych towarów i konieczność ich zniszczenia. A jak to będzie na przykład z lekami, skoro Chiny są producentem składników do lekarstw? Może się okazać, że w Europie nie będzie z czego produkować leków, bo wstrzymany zostanie import składników z Chin. Linie lotnicze na całym świecie liczą straty w miliardach dolarów. Nikt dzisiaj nie jest w stanie powiedzieć jak długo to potrwa i jaki efekt na ludzi i na gospodarkę ogólnoświatową wywrze ta epidemia. Amerykanie – to znaczy senatorzy demokraci wnioskują o 8,5 mld dolarów na walkę z tym wirusem, chociaż już jakaś amerykańska korporacja farmaceutyczna prowadzi badania na ludziach swojej szczepionki opracowanej w 42 dni.
Do kina ludzie nie chodzą a za to kupują chętniej abonamenty na platformy cyfrowe. Wszystko można policzyć i tak jak zawsze niektórzy zyskają, chociaż może więcej będzie tych, co stracą. Niemniej jednak mało będzie takich ludzi, dla których kwestia koronawirusa będzie obojętna. Może to dobra okazja by zauważyć, że ludzie potrzebują siebie nawzajem i że łączy nas więcej z tymi, którzy mieszkają daleko niż skłonni jesteśmy przyznać. Może paradoksalnie koronawirus pokaże i uświadomi, że nie powinniśmy wzruszyć ramionami z obojętności, kiedy słyszymy o tym, co dzieje się gdzieś na świecie.
Szymon Kołdys
[email protected]
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS