Analiza najnowszej listy refundacyjnej wskazuje, że Minister Zdrowia z dnia na dzień zlikwidował program lekowy B.26 – tj. program leczenia mukopolisacharydozy typu VI (Zespół Maroteaux – Lamy). Oznacza to, że od 1 marca pacjenci, którzy byli objęci programem, tracą leczenie. Sprawa być może nie stała się dotychczas głośna, bo chodzi o trzy osoby w skali kraju. Dla tych osób jest to jednak leczenie znacznie poprawiające jakość życia, łagodzące skutki choroby i dający nadzieję na życie bez bólu i cierpień. Resort zdrowia zapewnia, że pacjenci nie stracą dostępu do refundowanego leczenia.
To, że terapia działała, potwierdzał w stosunku do każdego pacjenta co sześć miesięcy zespół koordynacyjny działający w ramach programu. Nie leczona mukopolisacharydoza jest chorobą wyniszczającą organizm, powodującą deformacje kostne, zaburzenia wzrostu i w konsekwencji przedwczesną śmierć. W tym miejscu pojawia się więc pytanie, co z prawem tych kilku osób do kontynuacji terapii?
Temat uprawnienia pacjenta do kontynuacji dotychczasowego leczenia regularnie powraca w debacie publicznej. Chociaż prawo to nie zostało wprost zapisane w ustawie o prawach pacjenta, to wypowiedział się na jego temat chociażby Wojewódzki Sąd Administracyjny w wyroku z 13 maja 2014 r. sygn. akt. VI SA/Wa 3432/13. W wyroku sąd stwierdził, że skoro podczas wydawania zgód na refundację obowiązywał ten sam stan prawny, można przyjąć, „że po stronie małoletniej powstało uprawnienie (ekspektatywa) do kontynuacji leczenia wybranym lekiem”.
Co prawda wyrok ten nie jest prawomocny, ale na wyartykułowane w nim prawo pacjenta do kontynuacji rozpoczętego leczenia wielokrotnie powoływał się sam Minister Zdrowia w sprawach sądowych przed sądami administracyjnymi dotyczącymi refundacji indywidualnej. Tak chociażby „[Minister Zdrowia – dopis autorki] Przyznał, że istotnie, ze względu na kontynuację leczenia, część wniosków o wydanie zgody na refundację została rozpatrzona pozytywnie. Jednakże w przedmiotowym stanie faktycznym Minister Zdrowia, nie wydawał uprzednio Wnioskodawcy zgody na refundację leku […]. Nie powstała zatem ekspektatywa do kontynuacji terapii z zastosowaniem wybranego leku” – Wyrok WSA w Warszawie z dnia 23 marca 2016 roku (sygn. akt: VI SA/Wa 21/16)”.
Właśnie taka ekspektatywa do kontynuacji terapii z zastosowaniem refundowanego dotychczas leku powstała po stronie trójki pacjentów leczonych dotychczas w ramach Programu lekowego B.26. Pytanie więc, czy MZ uwzględni uznane przez sąd administracyjny prawo pacjenta do kontynuacji terapii, tak aby zapewnić tym kilku osobom rzeczywistą możliwość leczenia, jak wymaga tego konstytucyjne prawo do ochrony zdrowia?
Wydaje się, że było by to nie tylko prawnie możliwe – według naszej najlepszej wiedzy firma złożyła właściwy wniosek refundacyjny – ale także uzasadnione szczególnym reżimem ochrony pacjentów wymagających terapii lekami sierocymi. Reżim ten wynika przede wszystkim z prawa europejskiego (Rozporządzenie (WE) nr 141/2000 ), ale został ostatnio również podkreślony przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w ustnym uzasadnieniu innej refundacyjnej sprawy dotyczącej właśnie leku sierocego (sygn. akt: VI SA/Wa 1722/19).
Do tej pory zresztą sam Minister Zdrowia uwzględniał w praktyce prawo do kontynuacji leczenia. Nie prowadząc szczegółowych obliczeń można się pokusić o stwierdzenie, że jakieś 99% programów lekowych było przedłużane – tj. Minister Zdrowia wydawał kolejne decyzje refundacyjne. Oczywiście wydanie kolejnej decyzji było i jest poprzedzone trudnymi negocjacjami, w ramach których Minister Zdrowia oraz Komisja Ekonomiczna mają narzędzia, by obniżać koszty terapii. Obecna sytuacja jest więc ze wszech miar wyjątkowa i niemal bez precedensu.
Co więcej, pacjenci ani lekarze nie zostali powiadomieni o tym, co się stanie po 1 marca 2020 r. Pacjentów nie uprzedzono, że z dnia na dzień tracą terapię – ci, którzy znają się na mechanizmie refundacji leków i kwestiach formalnych, dowiedzieli się o tym 18 lutego wraz z publikacją ostatecznej wersji obwieszczenia refundacyjnego. Nie znaleźli w obwieszczeniu swojego programu.
Nie zapewniono żadnego mechanizmu kontynuacji, mimo, że można przecież wydać decyzję refundacyjną ograniczoną wyłącznie do pacjentów już leczących się, bez włączania nowych, jeśli zapadła decyzja o tym, że program lekowy nie powinien aktywnie działać dalej.
Wreszcie – kwestia kosztów, która pada w dyskusji o refundacji bardzo często. Pacjenci leczeni dotychczas w ramach programu funkcjonują dzięki temu stosunkowo normalnie w społeczeństwie – kształcą się, pracują. Likwidacja programu, która może w krótkiej perspektywie przyniesie zysk Narodowemu Funduszowi Zdrowia – jest krótkowzroczna i nie bierze pod uwagę kosztów alternatywnych: choćby realnej perspektywy przerwania nauki i pracy, ew. objęcie rentą tych chorych, zapewnienie wysokospecjalistycznej opieki medycznej w warunkach szpitalnych oraz konieczność rezygnacji z pracy przez osoby bliskie, by zapewnić im opiekę i pomoc w codziennym funkcjonowaniu.
r.pr. Natalia Łojko, apl. adw. Zuzanna Chromiec – Kieszkowska Rutkowska Kolasiński Kancelaria Prawna
Rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz zapewnia, że “pacjenci z mukopolisacharydozą VI z chorobą Maroteaux – Lamy, których leczenie dotychczas było finansowane w ramach programu lekowego będą mieli zapewniony dostęp do refundowanego leczenia ze środków publicznych”.
JK, BPO
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS