Nie tylko ciekawe atrakcje, piaszczyste plaże czy smaki lokalnej kuchni interesują turystów podczas szukania idealnego miejsca urlopowego. Z roku na rok coraz więcej osób zwraca też uwagę na to, czy dany kurort jest przyjazny naturystom.
Opalanie bez ubrań w miejscu publicznym? Jeszcze kilka dekad temu był to temat tabu lub opcja preferowana przez “lubieżnych” turystów. Dziś plaże czy parki dla “golasów” nie robią na nikim większego wrażenia. Przykładowo w 2019 r. średnio 543 tys. osób miesięcznie szukało w sieci informacji na temat polecanych miejsc urlopowych dla naturystów. Liczba ta z roku na rok rośnie.
Portal Travel Daily Media poinformował, że najbardziej tego typu wakacjami są zainteresowani Niemcy. W badaniu (przeprowadzonym na reprezentatywnej grupie 4,3 tys. osób) 83 proc. z nich przyznało, że nie ma problemu z tym, aby opalać się nago w miejscu publicznym. Na 2. miejscu są Hiszpanie (76 proc.), a na 3. Francuzi (74 proc.). Wśród Europejczyków najbardziej wstydliwi zdają się być Brytyjczycy (tylko 41 proc. ankietowanych jest zainteresowanych naturyzmem) oraz Turcy (35 proc.).
Co najbardziej “pociąga” turystów w nagim opalaniu? Równomierna opalenizna (tę odpowiedź zaznaczyło 68 proc. badanych). Ponad 43 proc. osób przyznało, że bez ubrań czuje większą więź z naturą. Dla 39 proc. ankietowanych czynnikiem decydującym jest chęć spróbowania czegoś nowego.
Ci, którzy nie chcą się rozbierać w miejscu publicznym, najczęściej tłumaczyli, że powstrzymuje ich strach przez krytyczną oceną ich ciała ze strony innych ludzi. Nie chcą też, żeby ktoś obserwował ich nagą partnerkę lub nagiego partnera.
Zobacz też: Odwiedziliśmy plażę nudystów. Trafić tam nie było łatwo
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS