A A+ A++
  • Kwarantanna w wielu miastach Hubei jest bardzo drastyczna – nie funkcjonuje lokalny transport zbiorowy, a do miasta nie docierają pociągi i samoloty
  • W dużych miastach, tam gdzie są niewielkie ogniska wirusa tzn. w liczbie kilkudziesięciu przypadków , wprowadzono mnóstwo działań profilaktycznych
  • Słabo zorganizowana służba zdrowia w prowincji Hubei nagle znalazła się pod ogromnym naporem ludzi, którzy są chorzy lub obawiają się zarażenia
  • Kryzys w Chinach może mieć wpływ nie tylko na gospodarkę Państwa Środka, ale może mieć ogromne znacznie dla wyników finansowych wielu firm na całym świecie

Jak funkcjonuje największy kraj świata po wybuchu epidemii koronawirusa?

Epidemia rozpoczęła się w szczególnym momencie zarówno pod względem społecznym, jak i gospodarczym. Miało to olbrzymi wpływ na rozprzestrzenianie się wirusa i późniejsze konsekwencje. Informacje o tym, że szerzy się on w Wuhan, pojawiały się już w grudniu zeszłego roku. Jednak przez pierwsze trzy tygodnie stycznia lokalne władze informowały, że wirus nie przenosi się z zarażonych na innych ludzi, a jego zasięg jest ograniczony. Wtedy też zatrzymano ośmiu lekarzy pracujących w lokalnym szpitalu, którzy twierdzili w mediach, że nowy wirus jest podobny do SARS (wirusa, który wywołał epidemię w Chinach w 2003 r.). Przez kilka miesięcy skala epidemii była przez chińskie władze tuszowana.

Epidemia w Wuhan i prowincji Hubei rozwijała się, ale kluczowe znaczenie dla jej rozprzestrzenienia miał ostatni tydzień stycznia, kiedy rozpoczęło się świętowanie Chińskiego Nowego Roku. To właśnie wtedy chińskie władze centralne zrozumiały skalę problemu (lub że nie da się już dłużej problemu tuszować) i zdecydowały się wprowadzić kwarantannę – ograniczenia przemieszczania się ludności praktycznie w całych Chinach.

I chociaż zastosowane środki kwarantanny były zdecydowane, to ich realizacja spóźniona. Działania zostały podjęte w momencie, gdy część ludzi (a mówimy nawet o kilku milionach z samego Wuhan) już wyruszyła na urlop do domu. Okres Chińskiego Nowego Roku to czas największych podróży we współczesnym świecie – po całym kraju co roku przemieszcza się nawet 300 milionów obywateli Chin, którzy wracają świętować do swoich rodzinnych miejscowości i wiosek. I chociaż sama przerwa trwa formalnie siedem dni, to tradycyjnie okres urlopowy rozciąga się nawet na trzy tygodnie.

Jak wygląda obecnie kwarantanna w epicentrum epidemii, czyli w Wuhan i na prowincji Hubei?

Oczywiście najmocniej dotknięte kwarantanną jest 11-milionowe miasto Wuhan, które jest stolicą 60-milionowej prowincji. Położona w głębi lądu metropolia to jeden z najważniejszych w Chinach hubów gospodarczych i transportowych. Kwarantanna w wielu miastach Hubei jest bardzo drastyczna – nie funkcjonuje lokalny transport zbiorowy, a do miasta nie docierają pociągi i samoloty. Bardzo ograniczony jest również ruch samochodowy. Służby sprawdzają stan zdrowia mieszkańców, szukając kolejnych zarażonych wirusem. Najbardziej uciążliwe są restrykcje w opuszczaniu mieszkań – mogą to zrobić jedynie wybrani domownicy i w ograniczonej liczbę razy w tygodniu. Środki kwarantanny obowiązują już w całej prowincji Hubei, jednak napływają informacje, że w sąsiednich prowincjach, w wybranych miastach, również pojawiają się podobne środki bezpieczeń … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPSP – narada roczna
Następny artykułMuzeum Auschwitz protestuje przeciwko serialowi Amazona