A A+ A++

Wszyscy mamy tego dość. Trawniki przed blokami, skwery i chodniki to ulubione „toalety” dla psów. A przecież sprzątanie po psie to nie wstyd, a obowiązek. Niewielu jednak o tym pamięta. Jest jakiś sposób, żeby nauczyć ich porządku?

Nie radzimy sobie ze sprzątaniem po swoich psach. Albo w ogóle nas to nie obchodzi — przecież… mały pies, mały problem. Ale nawet właściciel dużego psa potrafi schować się za drzewem i udawać, że jest niewidzialny. Ale śmierdzący problem to już nie tylko kwestia trawników. Pan Adam zauważa go… w swoim bloku.

— Do brudnych trawników już się przyzwyczaiłem, ale psia kupa w windzie to już przesada! — denerwuje się pan Adam, który mieszka w wieżowcu na olsztyńskim Zatorzu. — Gdy raz wracałem z pracy do domu, natrafiłem na niespodziankę w windzie. Pewnie jakiś pies po całym dniu nie wytrzymał i zamiast na trawniku, załatwił się w windzie. Ale sam pewnie nie zjeżdżał. Zapewne z właścicielem, który albo jest ślepy, albo buja w obłokach, albo jest po prostu głupi. Bo jak inaczej nazwać zostawienie kupy w windzie?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułVia Carpatia do realizacji
Następny artykułOGLĄDAJ NA ŻYWO! Już jutro posiedzenie rady Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej