Kees Sterk, szef Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa (ENCJ), wysłał radzie pytania, dotyczące między innymi tego, czy sędzia Nawacki zebrał dość podpisów. Jeśli nie otrzyma satysfakcjonujących odpowiedzi, usunie KRS z ENCJ.
Jak podaje Onet.pl, to w zasadzie ultimatum. ENCJ chce poznać nie tylko kulisy zbierania podpisów przez sędziego Nawackiego, ale i pozostałych kandydatów z neo-KRS, a szczególnie dowiedzieć się, kto popierał tych sędziów i czy były to na przykład osoby zamieszane w aferę hejterską i czy to prawda, że minister sprawiedliwości zaproponował powołanie tych sędziów do KRS, którzy jego zdaniem byli gotowi współpracować przy reformie sądownictwa.
Szef ENCJ pyta więc, w jakim stopniu rada reprezentuje wszystkich polskich sędziów i czy KRS kiedykolwiek stanęła w obronie sędziów krytykujących wdrażane przez PiS zmiany i popierała wdrażane wobec tych sędziów kroki dyscyplinarne
KRS ma czas na odpowiedź do 13 marca, a jeśli odpowiedzi nie okażą się satysfakcjonujące dla ENCJ, wówczas KRS zostanie wyrzucona z organizacji, jak zapowiada Kees Sterk. W odpowiedzi Leszek Mazur, szef KRS mówi, że nie jest wykluczone wystąpienie polskiej KRS z europejskiej sieci zanim zostanie wyrzucona.
ENCJ powstała w 2004 roku i od czasu powstania nikogo z niej nie wyrzucono. Byłoby to więc wydarzenie bez precedensu. Dotąd tylko dwa kraje były zawieszone w prawach członka za łamanie zasad praworządności: Turcja i Polska.
Wyrzucenie z ENCJ czy też samorzutne wystąpienie polskiej rady miałoby dalekosiężne i nieprzyjemne skutki dla polskiego sądownictwa. Polskie wyroki nie byłyby uznawane w Europie, a już teraz część krajów UE waha się, czy wydawać Polsce na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania zatrzymanych w ich krajach.
Onet.pl, el
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS