Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych malarzy XX wieku. Jego surrealistyczne dzieła inspirują kolejne pokolenia artystów i są doceniane na całym świecie. Mija już 15 lat odkąd wybitny sanocki artysta został zamordowany we własnym mieszkaniu w Warszawie, przez 19-letniego Roberta K.
O życiu malarza
Pradziadek artysty założył Zakłady Kotlarskie, które przyczyniły się do założenia Autosanu. Od II połowy XIX w. do lat 70 XX w. 5 pokoleń Beksińskich pomieszkiwało w Sanoku w domu przy ul. Jagiellońskiej. Zdzisław był jedynym dzieckiem Stanisława Beksińskiego i jego żony Stanisławy z domu Dworska. Malarz w wyniku zabaw z niewybuchami wojennymi stracił część kciuka i palca wskazującego u ręki.
Artysta był człowiekiem wykształconym: ukończył Liceum Ogólnokształcące w Sanoku (obecnie jest to Szkoła Podstawowa nr. 8). Następnie uzyskał tytuł inż. architekta i magistra nauk technicznych na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. W trakcie studiów ożenił się z Zofią Stankiewicz.
Przez kilka lat (w związku z przepisami nakazu pracy) po studiach mieszkał w Krakowie, następnie w Rzeszowie, po czym powrócił wraz z żoną do Sanoka. W 1958 roku przyszedł na świat ich jedyny syn Tomasz. Rodzina Beksińskich opuściła Sanok latem 1977 roku po decyzji władz o rozbiórce rodzinnego domu przy ul. Jagiellońskiej. Artysta wraz z małżonką, matką i teściową osadził się w Warszawie, gdzie mieszkał już do końca swojego życia.
Matka wraz z teściową Beksińskiego wymagały opieki ze względu na stan zdrowia. Dożyły końca swych dni w mieszkaniu artysty. W późniejszych latach, tj. 22 września 1998 roku, przez chorobę zmarła również żona artysty, a rok później syn Tomasz popełnił samobójstwo. Później przez taką kolej rzeczy uważano rodzinę Beksińskich za przeklętą.
Zdzisław Beksiński został brutalnie zamordowany (zginął od 17 dźgnięć nożem) w swoim mieszkaniu w Warszawie w nocy z 21 na 22 lutego 2005 roku kilka dni przed swoimi 76 urodzinami, przez 19-letniego Roberta K., który pomagał malarzowi w wykonywaniu prac domowych. Motywem miała być odmowa pożyczenia pieniędzy. Artysta został pochowany na Cmentarzu Centralnym w Sanoku dnia 8 marca 2005 r., gdzie spoczął obok żony, syna, rodziców oraz dziadków.
Twórczość
Był nie tylko malarzem. Dziś Beksiński jest rzadziej kojarzony z czarno-białymi zdjęciami, jednak to właśnie od nich zaczął swoją karierę. Jego fotografie przedstawiały ludzkie postacie, często w niecodziennych pozach – skulone, jakby zalęknione modelki były owinięte sznurkami, ich ciała były zdeformowane lub tak skadrowane, że było widać tylko ich fragmenty.
Jedną z form wyrazu była dla młodego Beksińskiego rzeźba. Była to rzeźba czysto abstrakcyjna, wykonywana głównie z metalu, drutu i blachy. Powstały wówczas reliefy i maski, które można zobaczyć w Muzeum we Wrocławiu.
Po pewnym czasie Beksiński przeszedł jednak do następnej formy wyrazu, jaką był rysunek. Beksiński w swych rysunkach „pastwił” się nad żywą osobą, deformując jej ciało i ukazując ją często w trakcie kopulacji, związaną i zniewoloną. Bardzo częstym motywem był mały, związany chłopiec, wpatrzony w seks bijącej go szpicrutą półnagiej kobiety. Te rysunki w pruderyjnej Polsce Ludowej nie mogły być pokazywane inaczej niż na specjalnych pokazach dla „wtajemniczonych”. Przez wiele lat potem Beksiński nie rysował i do rysunku powrócił dopiero pod koniec życia.
Około 1964 roku zaczął malować. Artysta malował motywy surrealistyczne, przepełnione wieloznaczną symboliką, a także aurą tajemniczości. Prace Beksińskiego znajdują się w najważniejszych muzeach w Polsce oraz poza granicami kraju, m. in. we Francji, Szwecji, Niemczech, Belgii, Japonii. Zgodnie z zapisem testamentowym artysty Muzeum Historyczne stało się jego jedynym spadkobiercą, przejmując kilka tysięcy prac, w tym fotografie, rysunki, grafiki i obrazy.
Źródło: Wikipedia
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS