O pączkach na Śląsku mówi się kreple i choć brzmi z niemiecka, to śląskie słowo. Co ciekawe, pierwsze prawdziwe kreple smażone były z ciasta chlebowego i nadziewane słoniną. – Zupełnie inne niż dziś. Były tak twarde, że można było nabić nimi guza – opowiada Elżbieta Oficjalska, kierownik Dział Kultury Materialnej i Folkloru z Muzeum Wsi Opolskiej.
Jako deser na słodko pączki zaczęły występować w Polsce w XVI w. Kulisty kształt pączka pochodzi z XVIII w., gdy zaczęto używać do wypieku drożdży, przez co ciasto stało się bardziej puszyste. – To cechy charakterystyczne. Krepel musi być tak puszysty, że po naciśnięciu natychmiast powraca dawny kształt – tłumaczy Oficjalska.
W tłusty czwartek obowiązkowy jest także tzw. chrust, czyli ciastka smażone na kształt kokardki. – Ostateczny wybór zależał jednak od domowników. Oba ciasta kojarzone są z karnawałem. O ile chrusty smażyło się tylko w tym czasie, to pączki podawano również w wielu innych sytuacjach – opowiada Oficjalska. – Zimą, kiedy kobiety pomagały sobie w różnych pracach domowych, np. darciu pierza. Na koniec gospodyni w podziękowaniu podawała kawę i pączki – dodaje.
A co składa się na porządnego śląskiego krepla? Dobra mąka, jajka, drożdże i konfitury. – No i musi być długo smażony na smalcu, choć obecnie olej też jest dopuszczany – mówi Oficjalska.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS