O autorze
Windows 10X, system przeznaczony dla urządzeń z dwoma ekranami, trafił już do Insiderów. Można go testować poprzez Hyper-V. I od razu odkryto pewną osobliwość, a mianowicie iks oferuje nie jeden, lecz dwa Eksploratory plików.
Powielanie funkcji interfejsu w Windowsie 10 stało się podstawą licznych drwin. Wystarczy rzucić okiem na to, jak Microsoft podchodzi do menu Ustawienia i klasycznego Panelu sterowania, które pełnią przecież analogiczne role. Ten drugi przedstawiany jest co prawda jako relikt przeszłości i docelowo ma zniknąć, ale ślimacze tempo migracji nie pomaga.
Sytuacja Eksploratora plików od strony technicznej przedstawia się podobnie – jest wersja Win32 i UWP. Z tym że akurat w tym przypadku priorytetem zdaje się być oryginalny interfejs, co pokazuje choćby dodanie do niego w ostatnim czasie obsługi trybu ciemnego. Zresztą, sam eksplorator UWP domyślnie pozostaje nieaktywny. Trzeba go włączać na własną rękę (od 1703).
Zbudowany dla obydwu środowisk
Z Windowsem 10X jest jednak nieco inaczej, gdyż ten system z założenia ma pozwolić środowiskom Win32 i UWP na wzajemne przenikanie, a w dodatku w stopniu szczególnym wspierać ekrany dotykowe. Zapewne dlatego, jak wynika z doniesień Insiderów, i jeden, i drugi eksplorator są domyślnie gotowe do pracy. Użycie któregoś z nich warunkuje aplikacja nadrzędna.
Jeśli więc pracujesz z narzędziem UWP, to przy odwołaniach do plików wywołany zostanie eksplorator UWP. I odwrotnie – dla narzędzi Win32 pojawi się eksplorator klasyczny.
Jasne, że nie jest to najbardziej eleganckie podejście, ale patrząc na ogólną charakterystykę systemu Windows 10X, swoje uzasadnienie znajduje. Przygotowanie rozwiązania hybrydowego, znając życie, okazało się nieopłacalne – a terminy gonią, bo firmy takie jak Dell, HP czy Lenovo zapowiedziały swoje dwuekranowe urządzenia jeszcze na rok 2020. Pomijając sam Microsoft.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS