Portal „W polityce” opublikował dzisiaj listę 370 nazwisk sędziów, którzy swoimi podpisami poparli kandydatów wybieranych spośród sędziów.
Ustawa przyjęta w poprzedniej kadencji Sejmu zmieniała zasady wyboru tej części KRS. Wcześniej wybierali ją sędziowie spośród sędziów, po
zmianie ustawy sędziów wybiera Sejm. Zapisy Konstytucji nie wskazują wprost kto ma wybierać tą część KRS, muszą to być tylko osoby wybrane
„spośród sędziów”. Sędziowie kandydujący do KRS musieli przedstawić listy z poparciami co najmniej 25 sędziów lub co najmniej 2000 obywateli.
Wśród opublikowanej dzisiaj domniemanej listy sędziów popierających kandydatów do KRS znalazło się aż 16 sędziów z tarnobrzeskiego sądu. Pełna lista na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/486590-ujawniamy-znamy-liste-poparcia-sedziow-dla-czlonkow-krs
W ostatnich miesiącach listy z poparciem kandydatur do KRS budziły duże kontrowersje, szczególnie kwestia ich jawności. W tym właśnie kontekście zaistniał medialnie sędzia Juszczyszyn, o tym wspominały wyroki WSA i
NSA, nie wspominając o dyskusji w mediach. Kancelaria Sejmu konsekwentnie odmawiała publikacji list, tłumacząc to trwającym postępowaniem przed UODO i ochroną danych osobowych.
Obecnie, w momencie publikacji listy nazwisk sędziów, kwestia ochrony danych przestała już mieć znaczenie, a marszałek Sejmu zapowiedziała publikację pełnych list poszczególnych kandydatów do KRS.
Skąd na liście sędziów popierających kandydatów do KRS obecnej kadencji znalazło się aż tylu z Tarnobrzega? Prawdopodobnie ma to związek z kandydaturą sędziego Roberta Pelewicza, któremu jednak się nie powiodło. Z 18 kandydatów wybrano do KRS ostatecznie 15 sędziów.
O czym świadczy taka liczba podpisów? Choćby o tym, że wbrew podnoszonym zarzutom, zgłaszani kandydaci cieszyli się rzeczywistym poparciem lokalnych sędziów, w tym sędziów Sądów Rejonowych, a nie wymieniali się wzajmnie podpisami w Ministerstwie Sprawiedliwości. Okazuje się również, że spora część tarnobrzeskich sędziów (porównywalna z liczbą uczestników ostatniego protestu przed sądem) nie miała oporów przed poparciem kandydata do gremium, które część środowiska i część mediów uważa za obsadzane niekonstytucyjnie.
Czy słusznie obawiano się, że obecnie może wylać się na nich fala hejtu? Nie sądzę. Do tej pory nie zauważyłem krytycznych komentarzy, a pewnie już by się pojawiły.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS