A A+ A++

Późnym wieczorem ogień pojawił się na poddaszu wielorodzinnego budynku przy ul. Szkolnej w Józefowie i szybko się rozprzestrzeniał. Mimo szybkiej akcji ratunkowo-gaśniczej rodzina z trojgiem małych dzieci straciła w pożarze cały dobytek. Teraz nie mają gdzie się podziać, bo ich mieszkanie wymaga remontu.

AGNIESZKA JASKULSKA

fot. Ratownictwo Powiatu Otwockiego

Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru, który wybuchł w środę, 5 lutego na poddaszu wielorodzinnego budynku przy ul. Szkolnej w Józefowie (prywatna własność). Około godz. 23 jedna z dziewczynek zorientowała się, że nad jej pokojem na poddaszu bucha ogień, i pobiegła ratować mamę. „Dzięki Emilce wyszliśmy z tego pożaru cało, bo to ona mnie obudziła” – napisała po pożarze w mediach społecznościowych pani Magdalena, której rodzina straciła dach nad głową.

Ogień zauważyły także inne osoby i wezwały straż pożarną. Na miejscu interweniowało kilka zastępów straży pożarnej: JRG Otwock, OSP Józefów, OSP Świdry Małe, OSP Otwock-Jabłonna, a także przedstawiciele Urzędu Miasta Józefowa. – W akcji gaśniczej uczestniczyło 23 ratowników – mówi mł. kpt. Maciej Łodygowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Otwocku. – Pożar objął część poddasza i strychu. Mimo szybkiej akcji gaśniczej całkowitemu spaleniu uległo jedno pomieszczenie, a także część sąsiedniego – tłumaczy Łodygowski.

Nikomu nic poważnego się nie stało, ale pani Magda razem z jedną z córek trafiła do szpitala. Dziecko nawdychało się dymu i miało podrażnione gardło. Mama trzech dziewczynek podkreśla, że najważniejsze jest to, że z córkami jest wszystko dobrze.

– Do wszystkich mieszkań w budynku, w którym wybuchł pożar, już po kilku godzinach mogli wrócić mieszkańcy. Wyjątek stanowi lokal, w którym mieszkała rodzina z trojgiem dzieci – tłumaczy Krystyna Olesińska z józefowskiego urzędu. Lokal uległ zniszczeniu i nie nadaje się do zamieszkania. – Wszystko jest przesiąknięte dymem, zalane bądź spalone. Pokój dzieci wygląda masakrycznie, wszystko się stopiło, nie ma sufitu – opisuje pani Magdalena. – Na razie jesteśmy z mężem w rozsypce, nie umiemy wszystkiego ze sobą poskładać – dodaje kobieta.

Lokalna społeczność szybko przyszła z pomocą poszkodowanej rodzinie. Zebrano m.in. odzież, obuwie, koce. Ich losem zainteresował się także józefowski urząd. – W najbliższym czasie rodzina otrzyma z MOPS-u pomoc finansową – mówi Krystyna Olesińska.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPo ciemku
Następny artykułZakończona 8-letnia seria! Niespodziewana porażka KTS-u Enea Siarka Tarnobrzeg