A A+ A++

Paniki jeszcze nie ma, ale niektóre łowickie apteki, które miały niewielki zapas maseczek ochronnych, sprzedały je już wszystkie i nie mogą zamówić kolejnych, gdyż zaczęło ich brakować w hurtowniach. W innych aptekach sprzedaż maseczek utrzymuje się na stałym poziomie kilku sztuk dziennie.

– Jeszcze nie ma paniki – powiedziała nam farmaceutka z apteki „Słoneczko” na Starym Rynku zapytana o ilość sprzedanych maseczek ochronnych, od kiedy media obiegła informacja o epidemii koronawirusa w Chinach. Zgodnie z jej obserwacjami, sprzedaż ta utrzymuje się na tym samym poziomie, co zwykle: dziennie sprzedaje się od 4 do 10 maseczek ochronnych. Farmaceutka przyznaje jednak, że maseczek zaczyna brakować w hurtowniach.

Z kolei farmaceutka z apteki przy ul. 3 Maja powiedziała nam, że mniej więcej 2 tygodnie temu, w okolicach 30 stycznia, zauważyła wzmożoną sprzedaż maseczek ochronnych. Obecnie sprzedaż ta wróciła do normy i utrzymuje się na poziomie kilku sztuk dziennie. – Jakiegoś wielkiego popłochu nie widać – mówi farmaceutka. Apteka zaopatrzyła się jednak w maseczki lepszej jakości z pochłaniaczami.

– Mieliśmy jakiś zapas maseczek i one się sprzedały. W tej chwili nie można ich już nawet zamówić w hurtowni – słyszymy w innej aptece przy ul. 3 Maja. Farmaceutka przyznaje jednak, że apteka  dysponowała niedużym zapasem, miała ich około 2 opakowań po 10 sztuk.

Również w aptece przy ul. Tkaczew maseczki, które były w sprzedaży już się sprzedały i nie można ich już zamówić w hurtowni. – Pacjenci o nie pytają – przyznaje farmaceutka.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł‼️ SPARINGOWY TYDZIEŃ PRZED NAMI ‼️
Następny artykułGiertych wygrał z Ziobrą przed Izbą Dyscyplinarną SN