Wtorkowy poranek na rynku walutowym stał pod znakiem siły dolara amerykańskiego i franka szwajcarskiego. Polski złoty trzymał się jednak tracącego na wartości euro, przez co notowania helweckiej waluty ponownie zbliżyły się do 4 zł.
O 9:55 kurs euro kształtował się na poziomie 4,2634 zł i był bez większych zmian względem wtorkowego wieczoru. Początek tego tygodnia przyniósł pewne uspokojenie na parze euro-złoty po bardzo dynamicznym początku lutego. Kurs EUR/PLN ustabilizował się w pobliżu 4,27 zł po tym, jak w ubiegłym tygodniu najpierw spadł z przeszło 4,30 zł do niespełna 4,24 zł, by później podnieść się do 4,2750 zł.
– Złoty odrabia straty z ostatnich sesji minionego tygodnia i rozpoczyna dzień w okolicy 4,26/EUR. Spodziewamy się dalszej konsolidacji kursu w przedziale 4,24-4,30/EUR do czasu piątkowej publikacji danych o inflacji za styczeń oraz PKB za IV kwartał – napisano w biuletynie dziennym banku Pekao. Styczniowe statystyki inflacji CPI poznamy w piątek 10:00. Ekonomiści spodziewają się, ze po raz pierwszy od 2012 roku inflacja cenowa przekroczy 4% rocznie.
Równocześnie euro traci względem franka i dolara. Kurs EUR/USD zbliżył się do 2,5-letniego minimum z początku października, schodząc w pobliże 1,09. Para euro-frank była z kolej notowana najniżej od kwietnia 2017 roku, obniżając się do 1,066 franka za euro.
W rezultacie kurs franka we wtorek rano sięgnął 3,9984 zł, ponownie zmierzając w stronę okrągłego poziomu 4,00 zł. Blisko najwyższych wartości od 2 grudnia znalazła się cena dolara. Za amerykańską walutę trzeba było zapłacić już prawie 3,91 zł. Funt szterling był wyceniany na ponad 5,04 zł.
KK/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS