A A+ A++

Generał Apirat Kongsompong we wtorek wziął na siebie winę za dopuszczenie do masakry, dokonanej przez żołnierza, służącego w mieście na północnym wschodzie kraju. Generał złożył kondolencje krewnym ofiar i zapowiedział rekompensaty. Ze łzami w oczach prosił o nieobwinianie armii, którą określił jako „świętą” instytucję i dodał, że w chwili, gdy napastnik pociągnął za spust, przestał być żołnierzem, a stał się przestępcą.

W sobotę i niedzielę sierżant Jakrapanth Thomma z jednostki wojskowej w mieście Nakhon Ratchasima, znanym także jako Korat, zabił w sumie 29 osób. Najpierw zastrzelił swego dowódcę i jego krewną, a następnie strażnika pilnującego arsenału. Ukradł broń, amunicję oraz wojskowy samochód terenowy, którym pojechał do największego w mieście centrum handlowego. Po drodze strzelał do ludzi. Po kilkunastu godzinach sam został zastrzelony przez policyjnych snajperów.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej gen. Apirat zapowiedział szczegółowe śledztwo w sprawie sporu między napastnikiem i jego dowódcą, który miał być bezpośrednią przyczyną masowego zabójstwa. Poinformował też, że armia utworzy stały, anonimowy kanał komunikacji dla żołnierzy, którzy czują, że zostali niewłaściwie potraktowani przez przełożonych. Generał, który we wrześniu ma przejść na emeryturę, odmówił wcześniejszej rezygnacji z … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Gniezno: Zakończyła się akcja "Alkohol i Narkotyki"
Następny artykułUM Mińsk Maz.: (Wielkie damy piosenki w MDK)