NSA: to była kontrasygnata, a nie akt prerogatywy głowy państwa
20 listopada trzyosobowy skład NSA pod przewodnictwem sędzi Małgorzaty Korycińskiej oddalił zażalenie i utrzymał zabezpieczenie w mocy. Tym samym sędzia Grzegorczyk nie musi orzekać w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej, przynajmniej do czasu prawomocnego wyroku w sprawie swojej skargi.
W uzasadnieniu postanowienia NSA zauważyl, że „o wyznaczeniu do orzekania w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej nie decydował jednak los, lecz wybór (wskazanie) Prezydenta RP, który nie dość, że był dokonywany za zgodą Prezesa Rady Ministrów – co prowadzi do wniosku, że był to akt kontrasygnowany, nie zaś akt prerogatywy głowy państwa – to ponadto był podejmowany bez jakichkolwiek kryteriów oraz uzasadnienia tego wyboru, a co więcej, bez uwzględnienia zgody sędziego – co nie jest bez znaczenia z punktu widzenia art. 180 ustawy zasadniczej – oraz bez braku możliwości rezygnacji sędziego z orzekania we wskazanej Izbie (…).” Argumenty prezydenta przedstawione w uzasadnieniu zażalenia NSA uznał za tym bardziej nieuzasadnioną, że “rozpoznając wniosek o wstrzymanie wykonania zaskarżonego aktu Sąd I instancji nie bez uzasadnionych podstaw eksponował znaczenie tych prawnie doniosłych okoliczności, które wobec istoty oraz przedmiotu zaskarżonego aktu aktualizowały przesłanki (…) udzielenia ochrony tymczasowej”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS