Niebezpieczny incydent miał miejsce około godziny 13. w mieszkaniu prywatnym na terenie miasta podczas interwencji zespołu Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.
– Pies nie miał kagańca, nie był na uwięzi ani nie został zamknięty w oddzielnym pomieszczeniu – informuje doktor Mikołaj Czajkowski, wicedyrektor WSPR w Łomży. – Za bezpieczeństwo osób, odwiedzających konkretną rodzinę, są odpowiedzialni członkowie tej rodziny. Nieposkromiony pies rzucił się do ratowniczki i nagle ugryzł ją w łydkę.
Kły psa wbijają się w tkanki miękkie, a ugryzienie powoduje przedostanie się do organizmu zaatakowanego człowieka bakterii lub wirusów wścieklizny. Kierująca zespołem WSPR musiała udać się natychmiast do szpitala. Na miejsce został wezwany patrol Policji, w celu spisania notatki z wydarzenia i sprawdzenia, czy gospodarze posiadają zaświadczenie o aktualnym zaszczepieniu psa od lekarza weterynarii. Oprócz tego, na zespół ratownictwa medycznego WSPR spadła agresja słowna ze strony rodziny pacjentki. Po zaopatrzeniu rany przez chirurga w szpitalu w Łomży, pogryziona ratowniczka WSPR odczuwa bolesność w łydce i w dalszym ciągu pełni dyżur.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS