Ludzi od dawna fascynowało to pytanie. Czy psy nas kochają?
Czy psy kochają swoich właścicieli? Wszyscy zaangażowani opiekunowie chcieliby to wiedzieć. Czy psy naprawdę czują to samo, co my? Czy jesteśmy tylko im potrzebni do żywienia i widzą w nas pewne korzyści ze wspólnego funkcjonowania.
Zobacz również:
My, ludzie, odbieramy pewne zachowania psów jako pełne miłości – merdanie ogonem, przytulanie się, lizanie nas. I tak, w odpowiednich kontekstach sytuacyjnych te sygnały możemy interpretować jako wyrażające w naszym kierunku uczucia. Jednak naukowcy za pomocą rezonansu magnetycznego wykryli prawdziwą więź między psami i ich ludzkimi towarzyszami.
Zanim jednak naukowcy doszli do badania psich mózgów w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, czy psy nas kochają, ważna jest historia poszukiwania odpowiedzi.
Historia psów i emocji zaczyna się w epoce wiktoriańskiej, kiedy to pytanie wywołało jedną z pierwszych wojen kulturowych w historii. Po jednej stronie byli ci, którzy czerpali poparcie z idei Karola Darwina na temat tego, że wszystkie ssaki mają wspólnych przodków.
Twierdzili, że psy są zdolne do wielu (lub wszystkich) emocji, które my odczuwamy, różniąc się jedynie stopniem. Po drugiej stronie byli naukowcy medyczni, którzy widzieli w psach niewiele więcej niż obiekty przypominające maszyny, akceptowalne do eksperymentów medycznych.
Naukowcy zajmujący się medycyną preferowali racjonalne i obiektywne podejście do swojego fachu – takie, które uważało sentymentalne poglądy na temat tego, czy psy mają emocje, za nieprofesjonalne i wręcz nieetyczne, ponieważ groziło zahamowaniem postępu nauk medycznych.
Spór tak naprawdę trwa do dziś, choć ewoluował w swojej formie. Do dyskusji doszły rozważania nad różnicą między miłością a przywiązaniem, a także została pogłębiona wiedza na temat psiej behawiorystyki i mylnego odczytywania sygnałów wysyłanych przez psie ciało.
Naukowcy jednak nie poddają się w swoich poszukiwaniach i dzięki rozwijającej się technice, mogli spróbować innych metod badawczych, by lepiej, bardziej precyzyjnie udzielić odpowiedzi na pytanie o psią miłość.
Nauka a miłość. Odpowiedź, na którą wiele osób czekało
W 2014 roku naukowcy z Emory University zastosowali skanowanie fMRI i odkryli, że część mózgu psów — jądro ogoniaste — odpowiadająca za pozytywne oczekiwania, reagowała najsilniej na zapach znanych im ludzi. Zapachy do próbek pobrano z pach ludzi.
Podobne badanie, przeprowadzone niedawno przez naukowców z Budapesztu na Węgrzech przyniosło podobne wyniki, ale zamiast tego skupiło się na dźwięku. Ich odkrycia sugerują, że psy potrafią interpretować emocje w naszych głosach — co oznacza, że mogą być w stanie rozpoznać radosny głos, którego używamy, gdy do nich mówimy.
Istnieją inne sygnały, będące fizyczną przesłanką na temat miłości u psów. Japońscy badacze odkryli wyższy poziom oksytocyny — tak zwanego “hormonu szczęścia” — u psów i ich właścicieli po tym, jak spędzili czas, patrząc sobie w oczy. Wyniki sugerują, że mamy więź z naszymi psami taką samą, jak matki i niemowlęta.
Ewolucja kontaktów i zacieśnianie więzi
Badając zagadnienie, czy psy czują do nas miłość, musimy także wziąć aspekt zmieniającego się świata, zmieniających się relacji między psami, a ludźmi, a także zmian zachodzących pod wpływem ewolucji.
Spędziliśmy kilka tysięcy lat na doskonaleniu więzi między człowiekiem a psem, więc naturalne jest, że rozwinęliśmy w sobie pewne uczucia. Ponadto psy stały się bardziej zależne od nas — jeśli chodzi o jedzenie, schronienie i wygodę.
Proces udomawiania psa zdecydowanie wpłynął na nasze relacje z tymi zwierzętami. Nie ma wątpliwości, że je kochamy, więc może i one zaczęły na drodze ewolucji odwzajemniać naszą miłość.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS