A A+ A++

Architekturę potrafimy już robić w jakości europejskiej, wręcz światowej. Jednak od dworca metropolitalnego, który kosztował – bagatela – 400 mln zł, należy więcej wymagać, gdy chodzi o funkcjonalność.

Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji

Mam z Lublinem silne związki rodzinne, bywam tu często, a był czas, gdy spędzałem w mieście jedną czwartą roku. Docierałem i docieram tu najczęściej pociągiem albo autobusem. Jestem więc permanentnym „klientem” lubelskich dworców i to od długich lat.

Dworzec metropolitalny (autobusowy) powala swym wyglądem, odbiera kolejne nagrody, a ostatnia to „architektoniczny Oscar”. Nie będą się rozpisywać o architekturze, która jest miary co najmniej europejskiej, ani o nowoczesnych rozwiązaniach technicznych i ekologicznych, np. z magazynowaniem wody – bo to już zrobiono. Zwracam jednak uwagę, iż owych wyróżnień nie przyznaliby pasażerowie. Bo pod względem funkcjonalności niestety nie wszystko „zagrało”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMSI implementuje w BIOS-ie płyt głównych X870E opcję, która ma zmniejszyć opóźnienia pamięci DDR5
Następny artykułResults of the Maire Foundation study at COP29 in Baku: people in Azerbaijan and Kazakhstan aware of the urgency of the energy transition