Mandat za zbyt szybką jazdę w 2024
Zbyt szybka jazda wciąż jest problemem na polskich drogach. Mizerne statystyki wypadków, poszkodowanych i zabitych od lat plasują Polskę w niechlubnej czołówce Europy. Nie mamy powodów do dumy i szczególnie często, również na tle innych narodów, zdarza nam się jeździć z nadmierną prędkością. Jak pokazał raport Instytutu Transportu Samochodowego przeprowadzony na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury, tego wykroczenia dopuszcza się aż 9 na 10 kierowców.
Badanie dowiodło, że polscy kierowcy jeżdżą zbyt szybko zarówno w terenie zabudowanym jak i poza nim. W 2019 roku, w miastach i małych miejscowościach, gdzie dopuszczalna prędkość to 50 km/h, przekraczało ją aż 85 proc. kierowców dojeżdżających do przejścia dla pieszych. Jeszcze gorzej ta statystyka wyglądała poza miastem, na drogach z ograniczeniem prędkości do 70 km/h. Według danych zebranych przez ITS, na 100 m przed przejściem dla pieszych za szybko jeździło aż 90 proc. kierowców.
Choć mówiąc o przekroczeniu prędkości mowa najczęściej o jeździe z szybkością o 10-15 km/h większą od dopuszczalnej, nie brakuje również kierowców, którzy łamią prawo wpadając w najwyższe “widełki” taryfikatora. W ich przypadku mandat jest najlżejszą z potencjalnych konsekwencji. Jak wskazują policyjne statystyki, niedostosowanie prędkości do warunków jazdy jest jedną z najczęstszych przyczyn wypadku. Nawet jeśli uznamy, że ta pojawiająca się w raportach przyczyna pozostawia dość szerokie pole do interpretacji i nie określa rzeczywistego powodu wypadku zbyt precyzyjnie, obraz, który wyłania się ze statystyk i tak wskazuje, że Polakom na drogach nieobca jest brawura, a kierowcy zbyt rzadko wątpią we własne umiejętności.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS